Profesjonalne tory wyścigowe muszą posiadać dobrze wyposażone zaplecze na wypadek wypadku. Nie tylko podczas wyścigów Formuły 1 czy MotoGP może być bowiem konieczne nagłe udzielenie pomocy poszkodowanemu, ale również podczas prywatnych imprez, w trakcie których obiekty są wynajmowane firmom zewnętrznym i amatorom.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że w tej chwili wszelkie areny sportowe w wielu krajach są zamknięte do odwołania. Tak jest chociażby we Włoszech, które nie potrafią sobie poradzić z COVID-19.
Dlatego zarządcy toru Mugello, który zlokalizowany jest w Toskanii, podjęli decyzję o przekazaniu sprzętu medycznego na rzecz szpitali w tym rejonie. Obiekt przekazał m.in. kilka urządzeń służących do reanimacji oraz respirator.
Włochy w tej chwili są krajem z największą liczbą zgonów spowodowanych przez COVID-19. Z ostatnich danych wynika, że na groźną chorobę w tym kraju zmarło już ponad 4 tys. osób.
Zakażonych koronawirusem jest już ponad 56 tys. Włochów, dlatego też kraj dopiero spodziewa się najgorszego. Już w tej chwili w wielu szpitalach brakuje łóżek, a lekarze muszą podejmować trudne decyzje o tym kogo ratować w pierwszej kolejności, zwiększając jego szanse na przeżycie.
Czytaj także:
Grand Prix Holandii w tym roku może się nie odbyć
Sezon F1 nie ruszy nawet w czerwcu?
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film