Brazylijski motorsport znów pogrążył się w żałobie po tym, jak Matheus Barbosa zmarł wskutek obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło podczas piątej rundy mistrzostw kraju klasy Superbike.
Matheus Barbosa toczył zacięty pojedynek z Erikiem Granado, ale na dojeździe do zakrętu Juncao stracił panowanie nad swoim Kawasaki. W efekcie pojechał prosto i uderzył w metalową konstrukcję znajdującą się tuż za barierami ochronnymi.
"Wypadek miał miejsce w zakręcie Juncao, gdzie znajdują się m.in. drogi ewakuacyjne. Personel medyczny pojawił się przy Matheusie w mniej niż 60 sekund. Mimo wysiłków lekarzy i ratowników, nie udało się go uratować. Przyczyny wypadku nadal są badane przez właściwe organy" - głosi komunikat organizatora brazylijskich Superbike'ów.
"Z szacunku dla Matheusa i ze względu na jego rodzinę, wszystkie inne wyścigi tego dnia zostały odwołane, a rywalizacja z jego udziałem została przerwana czerwoną flagą i nie została już wznowiona" - dodają organizatorzy.
To trzeci wypadek śmiertelny na Interlagos w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. W zeszłym sezonie na tym torze zginęli Mauricio Paludete i Danilo Berto. Ze względu na kolejne tragedie doszło nawet do przerwania rywalizacji w brazylijskich Superbike'ach, ale mistrzostwa w sezonie 2020 wznowiono.
Nad bezpieczeństwem motocyklistów czuwać miało specjalne stowarzyszenie, do którego weszli przedstawiciele motocyklistów oraz Brazylijskiej Federacji Motocyklowej (CBM). Śmiertelny wypadek Barbosy pokazuje jednak, że Brazylijczycy wciąż mają sporo do poprawy.
Tor Interlagos, na którym z powodzeniem ściga się chociażby Formuła 1, dla motocykli jest zbyt niebezpieczny ze względu m.in. na niewielką odległość band od toru oraz niezbyt szerokie pasy bezpieczeństwa.
Matheus Barbosa był doświadczonym brazylijskim motocyklistą. Na swoim koncie miał m.in. tytuł mistrza klasy Supersport. Jak podkreślają organizatorzy mistrzostw, cechował się jednym z najlepszych czasów reakcji w stawce. Zawodnicy biorący udział w brazylijskich Superbike'ach są bowiem badani pod kątem refleksu.
Matheus Barbosa miał tylko 23 lata.
Czytaj także:
George Russell bał się utraty miejsca w Williamsie
Kimi Raikkonen świetnym nauczycielem