W niedzielę odbyły się dwie sesje testowe przed 24h Le Mans. Dla załóg rywalizujących w tegorocznej edycji najbardziej prestiżowego wyścigu na świecie była to pierwsza okazja, aby zapoznać się z torem Circuit de la Sarthe. Sporo pracy do wykonania mieli mechanicy i szefowie Inter Europol Competition.
Zespół spod Warszawy w tegorocznym 24h Le Mans wystawia aż dwa samochody, a to oznacza gigantyczny wysiłek. Czasy osiągane przez kierowców mogą dawać jednak powody do optymizmu. Zwłaszcza jeśli popatrzymy na wyniki pierwszej sesji, w której załoga oznaczona numerem 34 była w stanie wywalczyć czwartą lokatę w kategorii LMP2.
- Na razie idzie nam całkiem dobrze. Podczas dzisiejszego dnia zrobiliśmy spory postęp. Zobaczymy, jak wypadnie porównanie z kolegami z zespołu i z rywalami, ale czujemy się dobrze. Samochód jest stabilny i dobrze zbalansowany. Dobrze, że udało nam się spędzić dużo czasu na torze i dobrze go poznać - powiedział Jakub Śmiechowski, członek załogi, która wystartuje w 24h Le Mans samochodem oznaczonym numerem 34.
ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"
W szeregach pierwszej załogi najszybszy był Alex Brundle. Brytyjczyk nie ukrywał swojego zadowolenia po ukończeniu testów. - Wyjechaliśmy rano na tor z dobrym pakietem, a potem przez cały dzień udoskonalaliśmy samochód. Szczególnie w Le Mans jest to bardzo ważne, a co niezwykle istotne, rozumiemy, dlaczego tak jest - stwierdził Brundle, który podkreślił, że jest za wcześnie na ogłaszanie sukcesu.
Zdaniem Brundle'a, francuski tor jeszcze zmieni swoje oblicze wskutek m.in. nagumowania po kolejnych sesjach treningowych. - Najważniejsze teraz to zapewnić dobre osiągi w miarę, jak tor będzie ewoluował, ale do tej pory idzie nam zupełnie dobrze - ocenił kierowca Inter Europol Competition.
Czołową załogę IEC uzupełnia w tym roku Esteban Gutierrez, który po raz pierwszy mierzy się z wyścigami długodystansowymi WEC i 24h Le Mans. Wcześniej Meksykanin startował w Formule 1. - To był udany dzień, a teraz ważne jest, aby kontynuować w podobny sposób w sesjach treningowych i kwalifikacyjnych. Tempo jest dobre - powiedział Gutierrez.
- Dzień testowy spędziliśmy na poznawaniu samochodu, a zwłaszcza nowego dla mnie toru. Oczywiście nawierzchnia będzie ewoluować. Musimy brać to pod uwagę, pracując nad balansem samochodu. Ogólnie było dobrze - podsumował kierowca załogi numer 34.
Czytaj także:
Powrót F1 do Rosji? Padły konkretne słowa
Robert Kubica chce wygrać 24h Le Mans. Jego zespół ma specjalny plan