- Jak chcesz mieć przyjaciela w F1, to kup sobie psa - mówił Robert Kubica w okresie startów w Formule 1. Wyścigi długodystansowe rządzą się jednak swoimi prawami. Zespołowy partner jest kluczem do odniesienia sukcesu i niejednokrotnie kierowca musi schować swoje ego do kieszeni z myślą o dobru ekipy. Doskonale to rozumie 39-latek z Polski.
Krakowianin świetnie odnalazł się w długodystansowych realiach, gdzie stworzył wyjątkową więź ze znacznie młodszym Louisem Deletrazem. Obaj zaczęli się ścigać dla WRT w European Le Mans Series w roku 2021, gdzie zdobyli tytuł mistrzowski. Później wspólnie przenieśli się do włoskiej Premy, by ponownie wylądować w WRT i zdobyć mistrzostwo świata klasy LMP2.
Deletraz w sezonie 2024 będzie rozwijał swoją karierę w amerykańskiej serii IMSA, przez co nie zobaczymy go u boku Kubicy w samochodzie Ferrari długodystansowych mistrzostwach świata WEC. Szwajcar i Polak nie odmówili sobie jednak możliwości współpracy w ELMS, gdzie będą razem reprezentować Orlen Team AO by TF.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła
Wybór zespołu nie jest przypadkowy, bo Deletraz reprezentował jego barwy w ELMS już przed rokiem. - Pracowałem z Tomem (szef ekipy - dop. aut.) w ubiegłym sezonie i bardzo mocno mi zaimponował. Powrót do European Le Mans Series z Robertem to dla mnie coś wyjątkowego, zwłaszcza po sukcesie z 2021 roku - przyznał szwajcarski kierowca.
Kubica i Deletraz tworzą duet wyścigowy już od czterech sezonów, co nie jest zbyt częste w motorsporcie, stąd też z ust Szwajcara padła zaskakująca deklaracja. - Spędzimy czwarty rok razem, więc może powinienem pomyśleć o zakupie pierścionka!? - zażartował 26-latek.
Załogę zespołu Orlen Team AO by TF uzupełnił obiecujący talent w osobie Jonny'ego Edgara. - Jest młody, szybki i ma świetlaną przyszłość przed sobą. Nie mam wątpliwości, że idealnie wkomponuje się do tej załogi. Mamy silny zespół, równie silnych partnerów i nie mogę się już doczekać startu sezonu - podsumował Deletraz.
European Le Mans Series, czyli mistrzostwa Europy w wyścigach długodystansowych, składać się będą z sześciu rund. Każdy wyścig trwa po cztery godziny. Pod tym względem ELMS odróżnia się od WEC, gdzie mamy do czynienia z rywalizacją trwającą po 6, 8, 10-12 i 24 godzin. Pierwsze zawody ELMS zaplanowano na 14 kwietnia w Barcelonie. Poprzedzone zostaną jednodniowym testem na torze Catalunya (9 kwietnia).
Czytaj także:
- Zapłacił wysoką cenę za popularność? Kulisy głośnego zwolnienia w F1
- O krok od tragedii na Dakarze. Cudem uniknął śmierci w płomieniach
Czy Robert Kubica zdobędzie tytuł mistrzowski w ELMS w roku 2024? 
