Dziewięciokrotny zwycięzca Grand Prix Formuły 1 zajął ostatnie miejsce na podium wspólnie z Timo Bernhardem i Brendonem Hartleyem. Załoga Porsche przegrała jedynie z dwoma samochodami Toyoty.
- To był wielki dzień dla sportów motorowych, ponieważ Porsche wróciło znów na podium. Dla nas samych był to ogromny krok naprzód - powiedział Mark Webber.
- Jesteśmy zaskoczeni, że byliśmy tak bardzo konkurencyjni już w pierwszym wyścigu. Cieszę się, że miałem swój mały udział w tym wyniku, który był zasługą każdego członka naszego teamu począwszy od osób pracujących w fabryce.
- Byliśmy w pełni skoncentrowani na naszym zadaniu i choć zabrzmi to trochę jak banał, to właśnie dzięki temu udało się tak dobrze zakończyć weekend
- podsumował były kierowca Red Bull Racing.