Idealny debiut Karola Basza w Kia Lotos Race
Krakowianin gościnnie wystartował w mistrzostwach na zaproszenie Kia Polska, więc zarówno nie punktował w klasyfikacji generalnej, jak i nie odbierał punktów innym zawodnikom.
Andrzej Prochota
Po pracowitych treningach Karol Basz okazał się najszybszy w pierwszej serii kwalifikacyjnej. Podczas Q2 kierowca Tony Karta zanotował drugi czas - ze stratą zaledwie 0,019s. Podczas ostatecznej walki o pola startowe zawodnicy rywalizowali na przesychającym torze, co oznaczało, że najlepsze czasy notowano na samym końcu. Na swoim ostatnim okrążeniu Basz musiał wyprzedzać jednego z zawodników, co zaowocowało stratą i zaledwie czwartą pozycją.
Pierwszy wyścig pokazał jednak, że nie był to problem, gdyż kierowca z Krakowa jeszcze przed pierwszym zakrętem poradził sobie z dwoma rywalami. Do końca wyścigu walka była jednak zacięta, gdyż inni zawodnicy nie odpuszczali i czołowa czwórka praktycznie co zakręt zamieniała się pozycjami. Ostatnim liderem okazał się Basz, który zdołał odeprzeć zacięte ataki Michała Śmigła na dwóch ostatnich okrążeniach i sięgnął po zwycięstwo w swoim pierwszym wyścigu za kierownicą samochodu.Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Jestem niezwykle zadowolony. To mój debiut w wyścigach samochodowych, jednak udało się sięgnąć po dwa zwycięstwa - powiedział Basz. - Pucharowa Kia prowadzi się zupełnie inaczej niż wyścigowy gokart, jednak szybko znalazłem z nią wspólny język. Walka nie była jednak łatwa, gdyż chłopaki mają sporo doświadczenia i naprawdę dobrze jeżdżą - dodał.
Karol Basz na torze Red Bull Ring
- Szczególnie pierwszy wyścig był bardzo trudny, gdyż praktycznie w każdym zakręcie dochodziło do zmiany pozycji. Na szczęście na koniec to ja byłem liderem, więc wracam do Polski w bardzo dobrym humorze i mam nadzieję, że moje kolejne wyścigi za kierownicą samochodu będą równie dobre. Bardzo dziękuje za wsparcie wszystkim fanom oraz firmie Cronic, właścicielowi sklepu RallyShop.pl - zakończył Karol Basz.