Porsche Kuby Giermaziaka od piątkowego treningu przysparzało trudności. Cały zespół Verva Racing Team pracował na pełnych obrotach, by poprawiać właściwości jezdne maszyny. Jednak gruntowne zmiany w podejściu do tegorocznej konstrukcji nie były możliwe na samym torze. Ekipa nie spoczywa w wysiłkach w celu eliminacji problemu i już zaplanowała testy przed kolejną rundą w Budapeszcie.
[ad=rectangle]
Mimo trudnych kwalifikacji zakończonych na 18. miejscu, Kuba Giermaziak nie poddał się i dał z siebie wszystko w niedzielnym wyścigu. Walka na Silverstone jest zawsze niezwykle trudna. Tym bardziej na uwagę zasługuje fakt awansu na 11. miejsce. Końcówka weekendu była pozytywnym bodźcem dla całego zespołu, co z pewnością doda sił do dalszej walki w kolejnych rundach.
- Jedenaste miejsce po tak trudnym weekendzie nie jest najgorszym wynikiem. Mimo wszystko byliśmy zbyt daleko od czołówki i musimy to poprawić. Nie jestem jednak sfrustrowany, bo najprawdopodobniej wiemy z czym się borykamy i na testach chcemy to wyeliminować. Wtedy powinno wrócić tempo pozwalające na walkę o podium. Takie są właśnie sporty motorowe - nigdy nie można być niczego pewnym i w trudnych momentach trzeba po prostu jeszcze mocniej pracować - powiedział Giermaziak.
Drugi z Polaków startujących w tej serii - Robert Lukas musiał wycofać się z rywalizacji. Po starcie z dobrej lokaty uderzył w bandę reklamową poza torem, co uszkodziło jego samochód. Dalsza jazda nie była możliwa.
Wyścig na Silverstone wygrał Philipp Eng po starcie z pole position,
Następna runda Porsche Supercup odbędzie się 26 lipca na torze Hungaroring na Węgrzech.