19-latek z włoskiej ekipy RP Motorsport, który rok temu zaliczył w Belgii swój najlepszy weekend w debiutanckim sezonie w EFO, tegoroczną wizytę na torze Spa-Francorchamps rozpoczął uzyskując czwartą pozycję w obu piątkowych sesjach treningowych.
Mimo trudnych i zmiennych warunków Polak utrzymywał się w czołówce także podczas sesji kwalifikacyjnej do pierwszego wyścigu, która tym razem wyjątkowo odbyła się już w piątek. Na swoim ostatnim mierzonym kółku Ptak zapewnił sobie siódme pole startowe, z którego jutro rozpocznie liczące 13 okrążeń zmagania. Sobotni wyścig ruszy o godzinie 14:40. W niedzielę kierowców czeka druga sesja kwalifikacyjna i drugi wyścig. Oba wyścigi pokaże Polsat Sport Extra.
- Po pechowym weekendzie w Portugalii tym razem wszystko szło po naszej myśli, a runda w Belgii rozpoczęła się dla mnie bardzo dobrze. W pierwszym treningu długo utrzymywałem się na drugim miejscu. Dopiero gdy na końcówkę sesji kierowcy Camposa założyli opony z małym przebiegiem spadłem na czwartą pozycję, ale miałem dobre tempo i byłem zadowolony. W drugiej sesji było jeszcze lepiej. Znów byłem czwarty, ale do lidera straciłem tylko trzy dziesiąte sekundy. Kwalifikacja nie była łatwa z uwagi na zmienną pogodę, ale pod koniec sesji byłem w stanie znaleźć dla siebie nieco wolnego miejsca na torze i przejechać czyste kółko, które dało mi siódme pole startowe. Co prawda po tak udanych treningach liczyłem na więcej, ale to nie problem. Po pierwsze mam dobre tempo, a po drugie na torze w Spa jest sporo miejsc do wyprzedzania, dlatego z siódmego pola można z całą pewnością walczyć o podium i taki jest właśnie mój plan na sobotni wyścig - zapowiada Antoni Ptak.
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC