Indianapolis 500: mrożący krew w żyłach wypadek. Bolid w strzępach
Na torze stanie Indiana w niedzielę 28 maja odbywa się tradycyjnie słynny wyścig Indianapolis 500. W trakcie tegorocznych zawodów doszło do poważnie wyglądającego wypadku.
Kierowca Chip Ganassi Racing startujący na silniku Hondy obił się od bolidu Howarda i wyleciał w powietrze zatrzymując się na bandzie okalającej tor.
Maszyna Dixona roztrzaskała się na strzępy i cały pozostał tylko monokok w którym siedział kierowca. Bolid żywo przypominała samochód byłego teamu F1 - BMW Sauber po wypadku Roberta Kubicy w GP Kanady w 2007 roku. Dixon opuścił kokpit o własnych siłach.
Wyścig Indianapolis 500 rozgrywany jest na dystansie 200 okrążeń. Po 110 liderem jest Ryan Hunter-Reay. Drugie miejsce zajmuje ubiegłoroczny zwycięzca Alexander Rossi. Czwarty jest występujący gościnnie Fernando Alonso, który porzucił start w GP Monako Formuły 1 na rzecz IndyCar.
Wypadek Scotta Dixona i Jaya Howarda: