Indianapolis 500: mrożący krew w żyłach wypadek. Bolid w strzępach

PAP/EPA
PAP/EPA

Na torze stanie Indiana w niedzielę 28 maja odbywa się tradycyjnie słynny wyścig Indianapolis 500. W trakcie tegorocznych zawodów doszło do poważnie wyglądającego wypadku.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozgrywana na torze w Indianapolis 101. edycja słynnego wyścigu IndyCar Series została wstrzymana czerwoną flagą na 55. okrążeniu. Powodem był fatalny wypadek Scotta Dixona, który nie ominął jadącego uszkodzonym samochodem Jaya Howarda.

Kierowca Chip Ganassi Racing startujący na silniku Hondy obił się od bolidu Howarda i wyleciał w powietrze zatrzymując się na bandzie okalającej tor.

Maszyna Dixona roztrzaskała się na strzępy i cały pozostał tylko monokok w którym siedział kierowca. Bolid żywo przypominała samochód byłego teamu F1 - BMW Sauber po wypadku Roberta Kubicy w GP Kanady w 2007 roku. Dixon opuścił kokpit o własnych siłach.

Wyścig Indianapolis 500 rozgrywany jest na dystansie 200 okrążeń. Po 110 liderem jest Ryan Hunter-Reay. Drugie miejsce zajmuje ubiegłoroczny zwycięzca Alexander Rossi. Czwarty jest występujący gościnnie Fernando Alonso, który porzucił start w GP Monako Formuły 1 na rzecz IndyCar.

Wypadek Scotta Dixona i Jaya Howarda:

Komentarze (1)
avatar
julsonka
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
cud że przeżył . mam nadzieje ze wszystko z nim dobrze .