Timothy Peters wypadł z toru w swoim wyścigowym Chevrolecie po kolizji z Austinem Waynem Selfem w czwartym zakręcie. Jadący z numerem 22 Self próbował atakować rywala i po kontakcie stracił panowanie nad swoją ciężarówką i odbił się od bandy.
W wracający na tor samochód Selfa uderzył nadjeżdżający z tyłu Peters, który wyjechał na trawę i został podbity na nierównościach. Ciężarówka frunęła w powietrzu lądując na dachu. Kierujący wyszedł z wypadku bez szwanku.
Zawody w Teksasie wygrał po emocjonujący finiszu Christopher Bell, który na milimetry wyprzedził Chase'a Briscoe. Z decyzją sędziów nie zgadzało się wielu fanów. Powtórki wideo udowodniły jednak, że lepszy był 22-latek z Oklahomy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Lewandowska chyba nigdy nie wyglądała piękniej