Sabine Schmitz rozpoczęła karierę w 1993 roku, by już po kilku sezonach zyskać sławę za sprawą dobrych występów w wyścigach długodystansowych. Jako pierwsza kobieta odniosła zwycięstwo w prestiżowym 24h Nurburgring w roku 1996, a sukces ten powtórzyła dwanaście miesięcy później.
Świetne występy na niemieckim torze sprawiły, że zyskała przydomek "królowa Nurburgringu".
Później Schmitz ścigała się w różnych kategoriach wyścigowych. Wspólnie z mężem Klausem Abbelenem założyła zespół Frikadelli Racing. "Klaus Abbelen oraz najbliżsi przyjaciele są głęboko zasmuceni z powodu tej ogromnej straty" - ogłosiła ekipa na Twitterze.
Sprawdziła się również w telewizji. Od roku 2006 komentowała wyścigi w niemieckich stacjach, wielokrotnie pojawiała się w studiach telewizyjnych jako ekspert. Została też jedną z osób prowadzących program "Top Gear".
Od roku 2017 Schmitz walczyła z nowotworem. Kilkukrotnie korzystała z chemioterapii, ale za każdym razem rak powracał. Mimo to, Niemka starała się nie przerywać startów w wyścigach, choć miała coraz większe problemy kondycyjne. W zeszłym roku oficjalnie zawiesiła karierę.
Sabine Schmitz miała 51 lat.
Czytaj także:
Fernando Alonso nie może liczyć na taryfę ulgową
"Horror". Problemy Mercedesa po testach F1