Robert Kubica nie akceptował siebie po wypadku. Polak opowiedział o trudnym okresie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

- Moje ograniczenia pozostaną ze mną do końca życia - mówi Robert Kubica, który potrzebował czasu, aby zaakceptować obrażenia, jakich doznał w wypadku rajdowym. Gdyby nie one, być może teraz nie byłoby go w wyścigach długodystansowych.

Robert Kubica ma za sobą pierwsze zwycięstwo w wyścigach długodystansowych. W ubiegły weekend Polak razem z załogą WRT stanął na najwyższym stopniu podium 4h Barcelona. Starty w European Le Mans Series są dla 36-latka etapem przejściowym.

Nie jest tajemnicą, że Kubica poprzez ELMS chce bliżej poznać świat długodystansowej rywalizacji, by pewnego dnia spróbować swoich sił chociażby mistrzostwach świata WEC.

- Klasa Hypercar jest na szczycie wyścigów długodystansowych. Może pewnego dnia przyjdzie mi się z nią zmierzyć, ale życie mnie nauczyło, aby nie patrzeć zbyt daleko do przodu. Wypadek zmienił moje życie - powiedział Kubica w rozmowie, jaką opublikowało ELMS w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Najprawdopodobniej, gdyby nie wypadek w Ronde di Andora, Kubica nie trafiłby na tym etapie życia do ELMS. Krakowianin był bowiem na najlepszej drodze do odnoszenia sukcesów w Formule 1. Kierowca zwrócił jednak uwagę, że zbyt wiele osób skupia się na tym, co wypadek znaczył dla jego kariery, zapominając o tym jakie wywołał zmiany w jego życiu osobistym.

- Większość ludzi łączy mój wypadek z motorsportem. Jednak ja to musiałem wszystko przeżyć. Wyścigi były i są moją pasją, ale mam też swoje codzienne życie. Dla mnie to był trudny okres, bo moim największym sukcesem jest to, że wróciłem do ścigania, a moje ciało nauczyło się tego, jak radzić sobie z ograniczeniami. Jeśli ktoś mnie widzi, to dostrzega moje problemy fizyczne. Ja ich jednak nie czuję - stwierdził Kubica.

- To był długi proces, który wymagał sporo pracy. Głównie mentalnej. Zawsze byłem realistą. Czas upłynął, sporo rzeczy się zmieniło, a moje ograniczenia pozostaną ze mną do końca życia. Zaakceptowałem to. Myślę, że to duże osiągnięcie, bo pamiętam dni, gdy mój mózg nie akceptował tego, co się stało - dodał 36-latek.

Kubica z ekipą WRT zmierzy się w tym roku nie tylko z ELMS, ale również prestiżowym 24h Le Mans. Będzie to dla niego nie lada przeżycie. - 24h Le Mans nigdy nie było w mojej głowie. Pojawiło się dopiero kilka lat temu. Ukończenie tego wyścigu jest czymś niesamowitym. Zanotowanie dobrego wyniku w nim i walka o czołowe pozycje jest czymś jeszcze lepszym - stwierdził kierowca z Polski.

Reprezentant WRT nie ukrywa przy tym, że będzie potrzebować czasu, aby przyzwyczaić się do rywalizacji w wyścigach długodystansowych. - Gdy jeździsz sam, to masz inne doświadczenia. W ELMS dzielisz nie tylko kokpit, ale też spotkania z inżynierami. Musisz mieć otwarty umysł. Wyskakujesz z auta, a tu ktoś inny wskakuje w twoje miejsce. To tworzy duch współpracy, team spirit. Spędzasz więcej czasu z partnerami zespołowymi. W F1 też masz kolegę zespołowego, ale on równocześnie jest twoim rywalem - skomentował Kubica.

Czytaj także: Rosyjski miliarder w końcu dopnie swego? Brutalna opinia o byłym mistrzu świata F1. "Jest skończony"

Źródło artykułu:
Czy Robert Kubica odniesie sukces w wyścigach długodystansowych?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
wisus
25.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kubica do niczego po wypadku nie doszedł sam!! Jest resortowym dzieckiem Don Obajtka, takim jak Andrzej Jaroszewicz za komuny. Za nasze pieniądze stał się pay driverem.  
avatar
Andrzej1313
24.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po co o tym pisać dziś, Kuczera ujeżdża Kubicę jak zajechanego konia wyścigowego z uszkodzonym kopytem, najwiekszą szkodę Kubicy wyrządza Kuczera przypominając o rzeczach na dziś nieistotnych, Czytaj całość
avatar
roadstar1960
23.04.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
brawo Robert...do wszystkich piszących negatywne opinie na temat Roberta...on do swojej pozycji doszedł sam bez znajomości i swoją pozycje w wyścigach wypracował sam swoją determinacją i pracą Czytaj całość
avatar
yes
23.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
jakaś rocznica?