Kobiety na tory. Spore zmiany w damskiej Formule 1

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Gosia Rdest
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Gosia Rdest

W Series to mistrzowska seria stworzona z myślą o kobietach, nazywana często damską Formułą 1. Od roku 2022 czekają ją spore zmiany - zawodniczki trafią do poszczególnych zespołów, choć nadal dysponować będą identycznym sprzętem.

W tym artykule dowiesz się o:

W Series została stworzona w roku 2019, aby zwiększyć szanse na zaistnienie kobiet w motorsporcie. W nowej serii wyścigowej do zgarnięcia są spore kwoty, co ma pomóc zawodniczkom m.in. w zgromadzeniu budżetu na starty w innych kategoriach i otworzyć drogę do Formuły 1.

Nowy sezon W Series ruszy w najbliższy weekend i przy tej okazji ogłoszono w niej spore zmiany. Poszczególne zawodniczki zostały bowiem przydzielone do zespołów. W tym roku w stawce zobaczymy dziewięć ekip, a trzy pozostałe nadal będą startować pod brandem W Series.

Zarządcy damskiej F1 chcą wykorzystać najbliższe dwanaście miesięcy, by wyłonić kolejne trzy ekipy. Tym samym w roku 2022 cała stawka W Series byłaby już podzielona na zespoły.

ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk

- To dość niewiarygodne, że mamy podpisane umowy sponsorskie z zespołami. To daje nam bezpieczeństwo finansowe na przyszłość. Możemy nadal się rozwijać i planować kolejne kroki - przekazała portalowi RaceFans.net Catherine Bond Muir, dyrektor generalna W Series.

Zarządcy damskiej F1 chcą, aby każda z zawodniczek nadal miała takie same szanse na zwycięstwo. Dlatego każda z ekip dysponować będzie identycznymi bolidami.

Na liście startowej W Series znajduje się jedna Polka - Gosia Rdest. Znalazła się ona w ekipie sygnowanej przez Pumę. Rdest startowała już w damskiej F1 w roku 2019, kiedy to w pojedynczych wyścigach zdobywała punkty.

Czytaj także:
Mercedes już zna przyczynę porażki
Alfa Romeo szykuje niespodziankę

Komentarze (0)