Długo na swój występ na igrzyskach olimpijskich 2024 musiał czekać Zbigniew Baranowski. Nasz zapaśnik w stylu wolnym do 97 kg przystąpił do rywalizacji dopiero w przedostatnim dniu zmagań w Paryżu.
Pierwszym przeciwnikiem naszego reprezentanta był Mołdawianin Radu Lefter. I to właśnie przeciwnik otworzył wynik tego pojedynku, ponieważ na jego konto wpadły pierwsze dwa punkty.
Baranowski był jednak w stanie odpowiedzieć i dzięki temu po pierwszej połowie walki mieliśmy remis 2:2. Później jednak Polak rozkręcił się tak, że jego przeciwnik nie miał czego szukać.
ZOBACZ WIDEO: Polska lekkoatletyka spadła poziomem? "Brakuje nam następców"
Do samego końca potyczki Lefter już nie zapunktował. Nasz reprezentant był aktywny, kontrolował to, co robi rywal i w efekcie udało mu się powiększyć swój dorobek i to solidnie (6:2).
Gdy było już pewne, że to Baranowski zamelduje się w ćwierćfinale, ten wykonał jeszcze obejście i tym samym powiększył prowadzenie (8:2). Ostatecznie takim wynikiem zakończyło się to starcie.
Przed godziną 13:00 nasz reprezentant ponownie wkroczy do akcji. O miejsce w półfinale będzie rywalizował z Azerem Magomedchanem Magomedowem. W przypadku porażki będzie musiał czekać, bo jeżeli rywal awansuje do finału, to Baranowski otrzyma jeszcze szansę w repasażach.