Takiego zakończenia walki podczas grapplingowego turnieju w Sankt Petersburgu nie mógł spodziewać się nikt. Pochodzący z Dagestanu Paizutdin Alijew po przewróceniu przez rywala ma ciężkie obrażenia. Alijew uderzył głową o matę i nie ruszał się. Jest sparaliżowany.
Alijew zamierzał przewrócić swojego rywala. Jak relacjonuje portal sovsport.ru, publiczność usłyszała silny trzask i przeszywający krzyk 25-letniego wojownika. Pierwszej pomocy udzielił mu lekarz obecny na zawodach. Po kilku minutach przyjechała karetka pogotowia i następnie Dagestańczyk trafił do szpitala.
Sportowiec ma zdiagnozowane złamanie kręgów szyjnych. Ma także stłuczenie mózgu, uraz czaszkowo-mózgowy. Nie może poruszać rękami ani nogami. Jak przekazał jego trener, Alijew ma uszkodzenie rdzenia kręgowego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wojownik przeszedł już operację. - Rokowania są pozytywne. Jest przytomny, komunikuje się - przekazał lekarz.
Wcześniej Alijew trenował zapasy w stylu klasycznym, ale postanowił spróbować swoich sił w grapplingu, w którym odnosił sukcesy. To rodzaj walki wręcz wykorzystujący techniki chwytów, tj. dźwignie, rzuty, duszenia; zabronione są w niej uderzenia.
Zobacz także:
MMA. UFC. Michel Prazeres zawieszony na dwa lata za doping
Boks. "Wierzcie lub nie, on może to zrobić". Władimir Kliczko o walce Wilder vs Fury