Wojciech Drzyzga: Trzeba było zaprosić go na zgrupowanie

Przed wybrańcami Raula Lozano stoi trudne zadanie wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej. Sprawę pogarsza fakt, że ze składu wypadło dwóch czołowych siatkarzy Łukasz Kadziewicz i Michał Winiarski. Nasza kadra bez środkowego Sparkingu Milano musiała sobie radzić już w turnieju kwalifikacyjnym. Lecz absencja Michała Winiarskiego będzie "czymś nowym". Jednak Dawid Murek i Krzysztof Gierczyński nie są słabszymi siatkarzami i z nie jednego siatkarskiego pieca chleb jedli.

W tym artykule dowiesz się o:

Były trener m.in. Mostostalu Kędzierzyn-Koźle uważa, że sztab naszej reprezentacji nie był do końca przygotowany na to, że w Izmirze zabraknie Michała Winiarskiego. Wojciech Drzyzga twierdzi, że można było temu zaradzić. -To wielki problem. Zastanawia mnie, jak sztab szkoleniowy monitorował zawodników, skoro nie przewidział takiej sytuacji i dopiero teraz uzupełnił skład o kolejnego przyjmującego. Przecież wszyscy wiedzieli, że Winiarski nie trenuje od kilku tygodni. Wystarczył jeden telefon do Włoch, gdzie Michał występuje na co dzień, by przekonać się, że na tego gracza nie należy liczyć w Izmirze. Oczywiście trzeba było zaprosić go na zgrupowanie, próbować postawić go na nogi, ale od samego początku mieć alternatywę - powiedział na łamach sport.pl Wojciech Drzyzga, były drugi trener reprezentacji Polski.

Nadal nie wiadomo czy Raul Lozano będzie mógł w Turcji skorzystać z Mariusza Wlazłego, który leczy uraz stopy. - Z nim jest podobnie jak z Michałem. Niewielu jest graczy na świecie, którzy nie trenowali przez miesiąc z powodu urazu, a później weszli do składu i grali na miarę oczekiwań. Wlazły może pojechać, może zagrać, pytanie tylko, jak to zrobi po takiej przerwie.

Cytaty pochodzą z serwisu Sport.pl

Źródło artykułu: