Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki na 5 miejscu w mistrzostwach Europy w klasie 49er

Polacy do ostatniego wyścigu nie tracili zimnej krwi, każdego dnia notowali progres, pięli się w górę i ostatecznie mistrzostwa Europy w klasie 49er przypieczętowali wygranym wyścigiem medalowym. Żeglarze ostatecznie zajęli szóste miejsce w klasyfikacji generalnej i piąte wśród Europejczyków.

– Trudne regaty za nami. Czuliśmy, że mamy bardzo dużo potencjału, jednak na trasie podjęliśmy kilka nietrafionych decyzji w wyścigach, w których dobrze żeglowaliśmy. Zabrakło kilku punktów, żeby przywieźć medal z mistrzostw Europy, ale uważam, że po pół roku wspólnego żeglowania to jest naprawdę dobry wynik. Wiemy dokładnie co nie grało na tych zawodach i przed kolejnymi mistrzostwami świata wprowadzimy te małe poprawki, żeby osiągnąć jeszcze lepsze wyniki – podsumowuje Łukasz Przybytek.

– Kolejne regaty kończymy w TOP 10, czyli jest pewna regularność w naszym żeglowaniu, co na pewno cieszy. Na pocieszenie wygraliśmy wyścig medalowy, co jest dobrym przypieczętowaniem mistrzostw Europy – mówi Jacek Piasecki.

Na miejscu 15 w ME i 20 w klasyfikacji generalnej uplasowała się gdańsko-poznańska załoga Dominika Buksaka (AZs AWFiS Gdańsk) i Szymona Wierzbickiego (AZS Poznań). Tuż za nimi znaleźli się ambasadorzy PGE Sailing Team Poland – Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (AZS AWFiS Gdańsk).

Załogi juniorskie w klasyfikacji europejskiej zajęły kolejno: 26 miejsce - Tytus Butowski i Łukasz Machowski (AZS AWFiS Gdańsk)oraz 27 miejsce - Adam Głogowski i Maciej Krusiec (Nauticus YC Olsztyn). Na 68 lokacie regaty zakończył Marcel Marciniak żeglujący z Patrykiem Różakiem (AZS Poznań)..

W klasie 49erFX ambasadorki PGE Sailing Team Poland, Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (YKP Gdynia/AZS Poznań) mistrzostwa Europy zakończyły na 14 miejscu wśród Europejek i na 20 w klasyfikacji generalnej. Polskie żeglarki osobiście przyznały, że zawody nie należały do najłatwiejszych.

– Ciężko nam było odnaleźć się na trasie i podejmować dobre decyzje ze względu na trudne warunki na akwenie, jak również problemy zdrowotne. Akwen był dla nas nieprzewidywalny, nie mogłyśmy się wbić w dobry rytm. Pomimo świetnego pierwszego dnia, dalej odczuwałyśmy gorszą kondycję, ale brakowało nam zdrowia, czego nie można ukryć. Jesteśmy zadowolone z niektórych elementów, a resztę trzeba dopracować – komentuje Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak.

Wyniki:
https://49er.org/event/2022-european-championship/#49erresults