Wybitni żeglarze i trenerzy laureatami Nagrody Fair Play PKOl

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Szymon Sikora / Na pierwszym planie: Piotr Myszka
Materiały prasowe / Szymon Sikora / Na pierwszym planie: Piotr Myszka
zdjęcie autora artykułu

Przemysław Miarczyński, Piotr Myszka i Paweł Kowalski zostali laureatami Nagrody Fair Play Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Wyróżnienie za promocję wartości fair play im. Zofii Żukowskiej otrzymała współpracująca z Polskim Związkiem Żeglarskim firma Ferrero, prowadząca csr-owy program KINDER Joy of moving. Nagrody wręczono podczas dzisiejszej gali w Centrum Olimpijskim PKOl.

Dzisiejsza uroczystość to wielkie święto najważniejszych zasad obowiązujących w sporcie, zarówno tym amatorskim, jak i zawodowym. Idea czystej i uczciwej rywalizacji to również nadrzędna wartość w życiu codziennym. W Centrum Olimpijskim PKOl zgromadziło się dzisiaj wiele gwiazd polskiego sportu, które swoimi czynami, postawą są najlepszymi ambasadorami czystej gry.

- Szybciej, wyżej, mocniej, razem i powinniśmy dodać do motta olimpijskiego… uczciwie. Już w 1963 roku bliski naszym sercom redaktor Tadeusz Olszański inicjując nagrodę "Dżentelmena Sportu" pisał: "fair play niezbędne dla sportu, jak sport dla życia”. Irena Szewińska powiedziała kiedyś: olimpizm - dotyczy nie tylko uprawiania sportu, ale również szanowania fair play w codziennym życiu". Historia Nagród Fair Play PKOI to kilkadziesiąt lat działalności i kilkaset wręczonych nagród i wyróżnień, które budują naszą wrażliwość na wartości - powiedziała Hanna Wawrowska, Przewodnicząca Klubu Fair Play PKOl.

ZOBACZ WIDEO: Dojrzał Lewandowskiego. "Lekko skwaszona mina"

W tym roku w kategorii "Kariera w duchu fair play" kapituła przyznała Nagrodę trzem wybitnym przedstawicielom polskiego żeglarstwa – Pawłowi Kowalskiemu, Przemysławowi Miarczyńskiemu i Piotrowi Myszce.

Paweł Kowalski to najbardziej utytułowany trener w polskim żeglarstwie olimpijskim. Jego trenerska przygoda zaczęła się w połowie lat 90, gdy w wieku 30 lat zakończył karierę zawodniczą. W 1995 roku został trenerem kadry narodowej windsurfingu, stworzył system szkolenia i team odnoszący sukcesy najpierw w klasie Mistral, potem RS:X. Jego podopieczni wywalczyli ponad 30 medali mistrzostw świata, Europy i Polski seniorów i juniorów. W 2014 roku, po igrzyskach w Londynie, na których jego podopieczni, Zofia Klepacka i Przemysław Miarczyński zdobyli brązowe medale, został trenerem głównym Polskiego Związku Żeglarskiego nadzorującym szkolenie we wszystkich klasach olimpijskich.

- Bardzo dziękuję kapitule za zauważenie mnie wśród wielu znakomitych trenerów i zawodników. Nagroda ta to dla mnie olbrzymi honor, tym bardziej, że fair play postrzegam jako pewnego rodzaju zasadę etyczną, a nie tylko jako zbiór zasad obowiązujących w sporcie. To jest drogowskaz życiowy. Przychodzą mi do głowy tutaj trzy rzeczy. Szacunek do przeciwnika, czytaj po prostu do drugiego człowieka. Po drugie, umiejętność przyjmowania porażki z godnością, bo godność pozwala nam akceptować porażkę, szybko się po niej podnosić i przekuwać ją w sukces. Po trzecie, przyjmowanie wygranej z pokorą. Pokora pozwala na zrozumienie tego, co stoi za sukcesem, motywuje do dalszej pracy i pozwala ten sukces później multiplikować - mówi Paweł Kowalski.

Paweł Kowalski jest pasjonatem w pracy, osobą w pełni zaangażowaną w szkolenie i przeznaczającą na pracę także swój wolny czas. Do dzisiaj chętnie wsiada na ponton i pomaga szkolić zawodników nie tylko w windsurfingu, ale też w innych klasach, jak Formula Kite, 49er, czy ILCA. Jest bardzo lubiany, ceniony i ma ogromny autorytet. Dla trenerów żeglarstwa jest mentorem i wzorem.

Wzorem dla całej żeglarskiej społeczności na świecie była też współpraca Piotra Myszki i Przemysława Miarczyńskiego przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie. Gdy awans na Igrzyska w Londynie w 2012 roku wywalczył ten drugi, Piotr postanowił poświęcić swoje ambicje i towarzyszył Przemkowi Miarczyńskiemu w okresie przygotowawczym, pełniąc rolę równorzędnego sparingpartnera, konsultanta i przyjaciela. Zaowocowało to brązowym medalem olimpijskim Przemysława Miarczyńskiego.

Potem role się odwróciły. Na kolejne Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro i do Tokio pojechał Piotr Myszka, a w dochodzeniu do olimpijskiej formy pomagał mu Przemysław Miarczyński, najpierw jako sparingpartner, potem jako trener. Medal był blisko, a współpraca tego duetu trwa do dzisiaj. Niedługo po Igrzyskach w Tokio swoją bogatą w sukcesy karierę zakończył Piotr Myszka, który dołączył do sztabu szkoleniowego. Wraz z Przemkiem efektywnie współpracują przygotowując kolejne, młodsze pokolenia polskich żeglarzy do walki o olimpijskie laury.

- Dziękuję Radzie Fair Play Polskiego Komitetu Olimpijskiego za dostrzeżenie nie tylko mnie i Przemka, ale też Pawła Kowalskiego, który był takim ojcem sukcesu i człowiekiem spinającym te wszystkie ogniwa. Zasady fair play powinny być dla każdego oczywistością, czymś nad czym nawet nie powinno się zastanawiać. Tę nagrodę dedykuję młodym zawodnikom, którzy stoją u progu swoich karier i którzy marzą o znalezieniu się na szczycie. Chciałbym, aby zawsze, bez względu na okoliczności kierowali się na tej drodze zasadami fair play - mówi Piotr Myszka.

W latach 90. ubiegłego wieku Amerykanka Nancy Kerrigan była jedną z największych na świecie gwiazd łyżwiarstwa figurowego. Srebrna i brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich, medalistka mistrzostw świata, znana i lubiana w całej Ameryce. W jej cieniu znajdowała się Tonya Harding, która marzyła o tym, by zająć miejsce utytułowanej rywalki. W styczniu 1994 roku Nancy Kerrigan, przygotowująca się do startu w Igrzyskach Olimpijskich, została brutalnie zaatakowana po treningu. Śledztwo wykazało, że za atakiem stała jej rywalka. Wybuchł jeden z największych skandali w historii sportu.

Dlaczego o tym piszemy? Bo polscy żeglarze, Przemysław Miarczyński i Piotr Myszka od wielu lat udowadniają, że wzajemna rywalizacja o najważniejsze krajowe i międzynarodowe trofea nie musi być znaczona „lewymi kartami”, a może odbywać się w duchu czystej gry, zrozumienia, poszanowania i przede wszystkim z korzyścią dla sportowych umiejętności obu zawodników, jak i z korzyścią dla polskiego sportu.

Wielcy rywale w sporcie to fascynujący mikrokosmos ludzkiej natury. Z jednej strony zawiść i nieczyste zagrywki, z drugiej fair play i współpraca ponad podziałami. To jak mityczna walka dobra ze złem, między światłem a ciemnością. Niemniej to właśnie ta walka nadaje sens naszej ludzkiej egzystencji, zwłaszcza wtedy, gdy wielcy rywale, mimo tych samych celów, mimo olbrzymiej ambicji i często wielkiego ego, potrafią połączyć siły dla wspólnego celu. To w tych momentach, gdy fair play triumfuje nad brudną grą, sport staje się nie tylko widowiskiem, ale również szkołą życia i fundamentem kształtowania charakterów kolejnych pokoleń. Tak właśnie było i jest w przypadku Przemysława Miarczyńskiego i Piotra Myszki” – czytamy w uzasadnieniu nominacji dla obu polskich żeglarzy.

Przemysław Miarczyński. Fot. Szymon Sikora
Przemysław Miarczyński. Fot. Szymon Sikora

- Bardzo dziękuję kapitule za przyznanie mi i Piotrowi nagrody Fair Play. To duży zaszczyt, wyróżnienie i honor. Zawsze jako zawodnik, a teraz jako trener idea czystej gry była mi bliska. Rywalizacja o najwyższe sportowe cele, o medale igrzysk olimpijskich budzi wiele pokus i nie zawsze sportowcy są w stanie się im oprzeć. Ja jednak zawsze uważałem, że zwycięstwo smakuje tylko wtedy, gdy odniesione zostało w uczciwej rywalizacji, a gdy dałeś z siebie absolutnie wszystko to nawet porażka nie jest w stanie cię złamać tylko zmotywować.

- To samo zaszczepiam teraz moim zawodnikom. Moja wieloletnia rywalizacja z Piotrem Myszką też była tego najlepszym przykładem. Obaj wiedzieliśmy, że na Igrzyska może pojechać tylko jeden, ale czysta gra, pełna współpraca i wzajemne wsparcie uczyni nas lepszymi sportowcami, a polskiemu windsurfingowi da mocne fundamenty na przyszłość. Tak też się stało i jestem dumny z tego, że na tych fundamentach, razem z Piotrem teraz tą przyszłość budujemy – reasumuje Przemysław Miarczyński.

Warto dodać, że wyróżnienie za promocję wartości fair play im. Zofii Żukowskiej otrzymała firma Ferrero, która realizuje szeroko zakrojony program z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu KINDER Joy of moving. Jednym z elementów programu jest żeglarstwo i coroczne regaty KINDER Joy of moving Puchar Trenerów, w którym biorą udział młodzi żeglarze klasy Optimist grupy B.

- Od 17 lat prowadzimy w Polsce program csr-owy KINDER Joy of moving, w ramach którego zachęcamy do dołączenia do kultury ruchu opartej na wartościach. Fair Play, przyjaźń, solidarność, szacunek… wierzymy, że bycie dobrym człowiekiem pozytywnie wpływa na jakość życia, ale też w szerszej perspektywie buduje lepszy świat. Cieszymy się, że nasza praca została zauważona i doceniona tym wyjątkowym wyróżnieniem Fair Play PKOl – powiedział Enrico Bottero, Prezes Ferrero Polska Commercial. Podczas dzisiejszej uroczystości nagrody Fair Play za swoje wspaniałe postawy odebrali między innymi skoczkowie narciarscy: Anže Lanišek i Dawid Kubacki oraz alpiniści - Rafał Fronia, Marek Chmielarski, Jarosław Gawrysiak, Krzysztof Stasiak, Marcin Kaczkan i Grzegorz Borkowski.

Źródło artykułu: Informacja prasowa