Myszka: nasz główny cel to mistrzostwa świata

- Tak naprawdę nasz główny cel to jest Oman czyli mistrzostwa świata, które będą za miesiąc - powiedział Piotr Myszka podczas mistrzostw Polski klas olimpijskich, które odbywają się w Górkach Zachodnich w Gdańsku.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Materiały prasowe / Jacek Kwiatkowski / PZŻ

Myszka po dwóch pierwszych miejscach i jednym drugim zajmuje pierwsze miejsce po czwartkowych wyścigach. Jego głównym rywalem w gdańskich regatach jest brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie Przemysław Miarczyński, który na tej imprezie jest obecnie drugi. Na starcie nie stanął obrońca tytułu Paweł Tarnowski, który doznał kontuzji i musi mieć przymusową przerwę, która potrwa około trzech tygodni.

Piotrek uważa jednak, że i tak on oraz Przemek mają jeszcze się z kim ścigać i nie jest prawdą, że rywalizacja toczy się tylko między nimi. - Na tych zwodach brakuje Pawła Tarnowskiego, który zmaga się z małą kontuzją i musiał niestety odpuścić te regaty. Ale jest Przemek Miarczyński, Radek Furmański i Marcin Urbanowicz z kadry więc kilku zawodników z "topu" światowego jest - powiedział Piotr Myszka.

- Nie mówiłbym od razu, że liczymy się tutaj tylko ja i Przemek. Są tutaj jeszcze fajni młodzi zawodnicy, którzy też walczą i pewnie jak będą mieli szansę to będą nas tam "podgryzać" i ja na to bardzo liczę. To są młodzi zawodnicy, oni się od nas dużo uczą i dużo już potrafią - dodał reprezentant Energa Sailing Team Poland.

- Jest wielu juniorów, młodzików, co też jest bardzo fajne, bo na starcie jest prawie 30 osób. Dzięki temu jak na starcie gdzieś się pogubisz to zawsze ci młodzi próbują cię wyprzedzić, przechytrzyć. Tak właśnie było ze mną w pierwszym wyścigu. Po stracie przyszła przyszła bardzo duża zmiana wiatru, po której byłem nagle ostatni i musiałem się od początku "wygrzebywać". Przemek pewnie prowadził a ja pewnie byłem z tyłu - opisał czwartkowe zmagania Myszka, który ostatecznie po ciężkiej walce ukończył ten wyścig na drugiej pozycji.

Piotrek myśli już teraz głównie o mistrzostwach świata, które w dniach 17-24 października odbędą się w Omanie. Tam ostatecznie rozstrzygnie się który z Polaków wywalczy prawo startu w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W najlepszej sytuacji jest Paweł Tarnowski, który dzięki wywalczeniu w czerwcu złotego medalu mistrzostw Europy ma na swoim koncie piętnaście punktów w klasyfikacji krajowej. Myszka ma tych punktów osiem, a Miarczyński pięć. Piotrek z Przemkiem będą musieli się bardzo bardzo postarać i liczyć na potknięcie młodszego kolegi, żeby myśleć o kwalifikacji na igrzyska, ale w sporcie wszystko jeszcze się może zdarzyć.

- Wiadomo, że jest to najważniejsza impreza w kraju i trzeba tu być i walczyć o ten złoty medal mistrzostw Polski. Ale tak naprawdę nasz główny cel to jest Oman czyli mistrzostwa świata, które będą za miesiąc i te regaty fajnie się w to wszystko wpisują, bo to jest ostatnia ważna, duża impreza na której można jeszcze coś potestować i w większej grupie pościgać. Traktuję te mistrzostwa trochę treningowo, ale zawsze gdzieś tam ta nutka rywalizacji jest i chęć zdobycia złotego medalu - powiedział ambasador programu Energa Sailing.

Maciej Frąckiewicz z Górek Zachodnich w Gdańsku

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×