Finn i Laser Radial przed ostatnią szansą na igrzyska. Rusza Puchar Księżniczki Zofii

Materiały prasowe / Jacek Kwiatkowski / PZŻ
Materiały prasowe / Jacek Kwiatkowski / PZŻ

25 marca w Palma de Mallorca rozpoczną się prestiżowe regaty o Puchar Księżniczki Zofii. Będzie to ostatnia szansa na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji dla polskich żeglarzy w klasach Finn oraz Laser Radial.

Zawody u wybrzeży Majorki potrwają od 25 marca do 2 kwietnia, ale pierwsze wyścigi zostaną przeprowadzone dopiero w poniedziałek 28 marca około godziny 11:00. Piątek, sobota i niedziela przeznaczone są na rejestrację zawodników, wyścigi treningowe oraz regulaminowe pomiary sprzętu.

47. regaty o Puchar Księżniczki Zofii są rekordową edycją pod względem liczby uczestników jeśli chodzi o rok olimpijski. Przed igrzyskami w Londynie w 2012 roku udział w hiszpańskich zawodach wzięło 580 załóg. Teraz zgłosiło się ich aż 775 z 67 krajów z całego świata czyli samych zawodników będzie ponad tysiąc. Z kolei przed rokiem wystartowało 800 zawodników z 59 państw. Organizatorzy są zaskoczeni taką frekwencją, ponieważ część olimpijczyków zrezygnowało ze startu, skupiając się na przygotowaniach do tegorocznych igrzysk w Rio de Janeiro.

Takie rozwiązanie wybrali między innymi nasi mistrzowie świata w klasie RS:X Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot) oraz Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk). Z kolei na starcie pojawią się między innymi mistrz Europy Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), brązowa medalistka igrzysk w Londynie Zofia Noceti-Klepacka (YKP Warszawa) czy czwarta zawodniczka mistrzostw Europy Maja Dziarnowska (SKŻ Ergo Hestia Sopot).

W zeszłym roku najlepiej z polskich żeglarzy zaprezentowała się Klepacka, która zajęła ostatecznie czwarte miejsce. Jednak tym razem najważniejsza dla Polaków będzie rywalizacja w klasach Finn oraz Laser, w których nasi reprezentanci będą walczyć o olimpijskie kwalifikacje. To ostatnia szansa na zdobycie przepustki do Rio. Zadanie nie będzie łatwe, ponieważ dla Finna przewidziana jest jedna kwalifikacja, a dla kobiet w Laserze Radialu dwie.

W klasie Finn żaden z Polaków nie zdobył punktów do klasyfikacji krajowej więc jeśli któryś z naszych zawodników zdobędzie kwalifikację dla kraju to będzie to równoznaczne z kwalifikacją imienną. Największe szanse wydaje się mieć uczestnik igrzysk w Londynie Piotr Kula (Gdański Klub Żeglarski), który na marcowych mistrzostwach Europy w Barcelonie zajął dwudzieste trzecie miejsce. Była to dopiero czwarta lokata wśród krajów, ale nadziei można szukać w "błysku", który pokazał Kula podczas ostatniego wyścigu regat w Barcelonie, kiedy wpłynął na metę jako drugi. Bez szans nie jest także aktualny mistrz Polski Mikołaj Lahn (UKS FIR Warszawa).

Z kolei w klasie Laser Radial punkty do klasyfikacji krajowej zdobyła jedynie Agata Barwińska (MOS SSW Iława) więc tylko ona powalczy o prawo startu na igrzyskach. Jednak aby się tak stało to Polka musi zaprezentować się znacznie lepiej niż na marcowych mistrzostwach Europy w Las Palmas, gdzie zajęła trzydzieste czwarte miejsce.

Na Majorce pojawią się także mający już zapewniony start w tegorocznych igrzyskach Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska w klasie (SEJK "Pogoń" Szczecin/ChKŻ Chojnice) w klasie 470 oraz Kacper Ziemiński w klasie Laser Standard. Nie zobaczymy natomiast olimpijczyków w klasie 49er Łukasza Przybytka i Pawła Kołodzińskiego (AZS AWFiS Gdańsk) oraz czwartej załogi ostatnich mistrzostw świata Tomasza Januszewskiego i Jacka Nowaka (AZS UWM Olsztyn), którzy już 12 kwietnia wystartują w mistrzostwach Europy w Barcelonie.

Pod koniec lutego organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu rywalizacji w kitesurfingu z powodu zbyt małej liczby zgłoszeń w tej klasie.

Maciej Frąckiewicz

Komentarze (0)