Poniedziałek był kolejnym dniem regat z dobrymi warunkami atmosferycznymi do żeglowania. Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska (SEJK "Pogoń" Szczecin/ChKŻ Chojnice) poradziły sobie tak jak w niedzielę czyli dwa gorsze wyścigi przedzieliły lepszym. Reprezentantki Energa Sailing Team Poland najpierw minęły linię mety na czternastej pozycji, następnie były szóste, a na koniec dopiero osiemnaste i w efekcie spadły z pozycji dziewiątej na dziesiątą, z której wystartują do wtorkowego wyścigu medalowego. Popłynie w nim dziesięć najlepszych załóg z klasyfikacji generalnej. Jest to także piąte miejsce w klasyfikacji państw europejskich, ale do pozycji medalowej Polki tracą dwadzieścia jeden punktów więc szans na medal już nie mają.
- Niestety zabrakło nam dzisiaj trochę szczęścia. I to, co zawsze było nasza silną
stroną czyli kursy z wiatrem, dzisiaj szwankowały więc ciężko nam było odrabiać albo zyskiwać miejsca, a zwykle właśnie to robimy. Jeśli jesteśmy w pierwszej dziesiątce to znaczy, że i tak poprawiłyśmy wynik z poprzednich mistrzostw Europy, ponieważ byłyśmy jedenaste i ósme z krajów europejskich - powiedziała zaraz po zejściu na brzeg Agnieszka Skrzypulec.
- Nie mogłyśmy "złapać się" na tej fali. Zastanawiałyśmy się z trenerem nad tym co powinniśmy zmienić, ale jeszcze nie doszliśmy do tego. Dzisiaj będziemy to analizowali i zobaczymy co z tego wyjdzie - dodała załogantka Irmina Mrózek Gliszczynska.
Trener naszych zawodniczek także przyznał, że ten problem jest jeszcze do rozwiązania, ale cieszy się z tego, że udało się zakwalifikować do wyścigu medalowego. - Dziewczyny nie potrafiły rozpracować dziś tego, co działo się na wodzie. Dla mnie jest to istotne, ponieważ wiemy nad czym musimy jeszcze popracować. Plan minimum został zrobiony, bo jesteśmy w wyścigu medalowym, ale szkoda, bo było blisko zdobycia medalu. Jeszcze przed ostatnim wyścigiem finałowym brązowy medal w klasyfikacji europejskiej był w zasięgu - powiedział Zdzisław Staniul.
Pewne złotego medalu na dzień przed końcem imprezy są już natomiast brązowe medalistki mistrzostw świata, reprezentantki Austrii Lara Vadlau oraz Jolanta Ogar, które po miejscach piątym, czwartym oraz dwudziestym piątym wyprzedzają drugą załogę aż o dwadzieścia jeden punktów. Tytuł wicemistrzyń Europy zapewniły sobie także Holenderki Afrodite Kyranakou i Anneloes Van Veen (miejsca 1., 1. i 26.), które o tyle samo punktów wyprzedzają w europejskiej klasyfikacji obrończynie tytułu Tinę Mrak i Veronikę Macarol (miejsca 11., 2. i 1.). W klasyfikacji ogólnej trzecią pozycję zajmują Brazylijki Fernanda Oliveira i Ana Barbachan (miejsca 8., 5. i 10.).
Pływające w grupie srebrnej Ewa Romaniuk i Katarzyna Goralska (YKP Gdynia), po miejscach czternastym, dwudziestym drugim i szesnastym, uplasowały się na koniec mistrzostw Europy na czterdziestej trzeciej pozycji.
W rywalizacji mężczyzn Maciej Sapiejka i Adam Krefft (SEJK Pogoń Szczecin/WCSS) dopływali do mety w srebrnej grupie na miejscach dziewiątym oraz dwudziestym pierwszym i ostatecznie zajęli czterdziestą lokatę. Na pięćdziesiątej dziewiątej pozycji zawody ukończyli zawodnicy Bazy Mrągowo Kamil Cesarski i Beniamin Waszkiewicz (miejsca 14. i 17.).
Prowadzenie utrzymali Australijczycy Mathew Belcher i Will Ryan (miejsca 7. i 2.). Sternik tej załogi wygrał igrzyska w 2012 roku, ale jego załogantem był wtedy Malcolm Page. Na drugiej pozycji pozostali także mistrzowie świata, Chorwaci Sime Fantela i Igor Marenić (miejsca 17. i 1.). Zmiana nastąpiła natomiast na miejscu trzecim, na które wskoczyli reprezentanci Stanów Zjednoczonych Stu Mcnay i Dave Hughes (miejsca 1. i 14.). Broniący tytułu Niemcy Ferdinand Gerz i Oliver Szymanski (miejsca 6. i 16.) ukończyli mistrzostwa na czternastej pozycji.
Maciej Frąckiewicz z Palma de Mallorca
Zobacz wideo: Ośrodek marzeń. Tu ćwiczczy kadra USA i... Anita Włodarczyk
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.