W sumie przez trzy dni na Zalewie Wiślanym swoje umiejętności weryfikowało 425 żeglarzy na 376 jednostkach z 64 klubów. Tydzień temu także w Krynicy Morskiej ścigali się głównie seniorzy w klasach olimpijskich.
- Dawno w tym regionie nie było tak dużych i prestiżowych regat. To idealne miejsce do takiej rywalizacji i cieszę się, że dzięki Pucharowi PZŻ na nowo odkryliśmy Zalew Wiślany dla żeglarstwa regatowego. Atuty Krynicy Morskiej to atrakcyjna lokalizacja, bardzo dobry i bezpieczny akwen oraz świetne zaplecze w postaci nowoczesnego i przestronnego portu jachtowego, który z inicjatywy Marszałka Województwa Pomorskiego i lokalnych władz został rozbudowany w ramach Pętli Żuławskiej. Wypada również podkreślić życzliwość dla żeglarskiej braci burmistrza Krzysztofa Swata - wyliczył wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego ds. Sportu Tomasz Chamera.
W niedzielę najmniej wyścigów, bo po dwa, rozegrali deskarze. W windsurfingu swoją supremację potwierdzili reprezentanci SKŻ Ergo Hestia Sopot, którzy w komplecie stanęli na najwyższym stopniu podium. Wśród juniorek w klasie RS:X ze znaczną przewagą triumfowała Lidia Sulikowska, a za nią uplasowały się kolejna sopocianka Weronika Marciniak i Magdalena Majewska (Baza Mrągowo). Rywalizację juniorów zdecydowanie wygrał Michał Zych przed swoim klubowym kolegą Aleksandrem Przychodzeniem oraz Norwegiem Arne Fridtiofem Askvigiem.
W drugiej windsurfingowej klasie, Bic Techno 293, najlepsza okazała się Maja Kuchta, która wyraźnie wyprzedziła Agatę Banach (AZS Poznań) i Karinę Filip (GKŻ Gdańsk). Wśród chłopców zwycięstwo zapewnił sobie w niedzielę Jakub Sykuła, a na drugą pozycję spadł Dominik Lewiński. Trzeci był Kamil Ugniewski (obaj GKŻ Gdańsk).
W najliczniej reprezentowanej klasie Laser 4.7 prowadzenia nie oddali Wiktoria Gołębiowska i Michał Krasodomski, którzy wytrzymali napór białoruskich żeglarzy. 16-letnia reprezentantka MOS SSW Iława wyprzedziła Jekatierinę Sańko, natomiast młodszy o trzy lata zawodnik AZS AWFiS Gdańsk, Maksima Dziachela. Trzecią lokatę w stawce 46 uczestniczek zajęła Magdalena Placzke (UKS FIR Warszawa), a na najniższym stopniu podium w gronie 61 żeglarzy stanął Maksymilian Michalik (Spójnia Warszawa).
Dzięki wygranej w ostatnim starcie w klasie Laser Radial najlepszy okazał się Wojciech Klimaszewski (MBSW/UKŻR Giżycko). Na drugą pozycję spadła najlepsza z dziewcząt, Magdalena Kwaśna, która w kończącym zmagania wyścigu zajęła odległą 14. lokatę. Trzeci był Szymon Kowalski (TKŻ Toruń).
Dobrą dyspozycję w klasie Laser Standard potwierdził w niedzielę prowadzący od początku Jakub Rodziewicz (SEJK Pogoń Szczecin), który dwa razy przypłynął na linię mety jako pierwszy i w sumie wygrał sześć z siedmiu wyścigów, a raz był trzeci. Na podium stanęli ponadto Paweł Nowicki (TKŻ) i Wojciech Lipke (SEJK Pogoń).
Najwięcej, bo 10 wyścigów rozegrali żeglarze w klasie 29er - całe podium obsadziły duety YKP Gdynia. W niedzielę pierwszego miejsca nie oddały Aleksandra Melzacka i Maja Micińska, które po zaciętej walce okazały się lepsze od Mikołaja Staniula i Kajetana Jabłońskiego oraz Michała Sawickiego i Mikołaja Jaworskiego.
W klasie 420 triumfowali Julia Szmit (MBSW/UKŻR Giżycko) i Hanna Dzik (YKP Gdynia), w klasie Cadet Miłosz Dołęga i Stanisław Dan (MBSW/UKŻR Giżycko), w klasie l'Equipe Amelia Linowska i Julia Chmiel (Baza), w klasie Europa Jan Pic (ŻMKS Poznań) oraz Joanna Małyszka (KŻ Mewa Poznań) wśród kobiet, natomiast w klasie OK-Dinghy Marek Bernat (KKS Warmia Olsztyn).
W jedynej klasie olimpijskiej rywalizującej w drugiej części Pucharu PZŻ, czyli Finn, zdecydowanie najlepszy okazał się Sebastian Kalafarski (UKŻ Viking Toruń), który w niedzielę wygrał komplet trzech wyścigów. Drugie miejsce wśród 26 żeglarzy zajął Mikołaj Lahn (UKŻ Viking Toruń/WCSS), a trzeci był Łukasz Lesiński (YK Stal Gdynia). Do Krynicy Morskiej nie przyjechał Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), który w ostatnich mistrzostwach świata we Włoszech wywalczył 16. pozycję.
- Zrobimy wszystko, aby za rok ponownie gościć najlepszych polskich żeglarzy. Postaramy się, aby wasz pobyt w naszym mieście był jeszcze bardziej atrakcyjny - zapewnił burmistrz Krynicy Morskiej Krzysztof Swat.