Przemysław Tarnacki z załogą piąty w regatach regatach Les Voiles de St. Barth, 2. miejsce R-Six Team 6601

Przemysław Tarnacki wraz z załogą Ocean Challenge Yacht Club zajął 5. miejsce w klasie Maxi 1 w prestiżowych regatach Les Voiles de St. Barth. Z kolei 2. miejsce w klasie Offshore Multihull zajął R-Six Team 6601.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Przemysław Tarnacki z załogą Ocean Challenge Yacht Club Materiały prasowe / Na zdjęciu: Przemysław Tarnacki z załogą Ocean Challenge Yacht Club
Regaty odbywały się w dniach 9-14 kwietnia i były kombinacją wyścigów taktycznych i nawigacyjnych wokół karaibskiej wyspy St. Barthelemy. W największej klasie Maxi 1 sklasyfikowano 6 jachtów reprezentujących czołówkę międzynarodowych załóg zawodowych i piąte miejsce zajął Przemysław Tarnacki z załogą Ocean Challenge Yacht Club. Wygrali Amerykanie na jachcie Proteus, pokonując załogę Rambler 88. Żeglarze rywalizowali przy średnim i silnym wietrze dochodzącym do 26 węzłów.

Dwudziestoosobowa załoga Ocean Challenge Yacht Club płynęła na jachcie Green Dragon (Volvo Ocean Race 70), na którym tryumfowała 5 tygodni temu w regatach Commodores Cup i Heineken Regatta na St. Maarten.

- Jestem dumny z mojej załogi! Żegluga na takim jachcie w takich warunkach i z taką konkurencją to zderzenie ze ścianą, z którego wyszliśmy jednak obronną ręką - komentuje skipper załogi Przemysław Tarnacki.

- Pewnie gdyby przydzielono nas do bardziej dla nas właściwej grupy Maxi 2, zajęlibyśmy wyższą lokatę. Jednak nie to jest tutaj istotą. Doświadczenie jakie wywozimy z pojedynków z najlepszymi załogami i żeglarzami na świecie jest bezcenne. Myślę, że nikt z członków naszej profesjonalno-amatorskiej załogi nie przypuszczał, że może wykrzesać z siebie tyle siły. Cieszymy się również, że polska bandera i proporzec naszego klubu mógł powiewać w porcie Gustavia w tak elitarnym gronie, pełnym żeglarzy z Pucharu Ameryki czy regat Volvo Ocean Race. Przed nami sezon europejski, który rozpoczniemy w połowie czerwca od słynnych regat Giraglia Rolex Cup w St. Tropez - dodał Polak.

ZOBACZ WIDEO Wygrana bez błysku. Barcelona lepsza od Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Założony w 2014 roku Ocean Challenge Yacht Club to klub żeglarzy i pasjonatów jachtingu. Środowisko skupione wokół klubu hołduje żeglarskiej tradycji i etykiecie podkreślając dokonania Polaków na morzach i oceanach XX wieku. Członkowie klubu regularnie startują w największych regatach morskich na świecie takich jak m.in. Giraglia Rolex Cup, St. Maarten Heineken Regatta, Les Voiles de St. Barth, Les Voiles de St. Tropez.

W grudniu 2017 roku załoga klubu zadebiutowała w jednych z najbardziej wymagających regat morskich - Rolex Sydney to Hobart. Natomiast w sierpniu 2019 Polacy wystartują w słynnym wyścigu Rolex Fastnet Race.

Poza załogą Ocean Challenge Yacht Club, w regatach Les Voiles de Saint-Barth wystartowała inna polska ekipa R-Six Team 6601, tyle że w klasie Offshore Multihull. I zajęła ona bardzo dobre drugie miejsce. Tutaj także najlepsi okazali się Amerykanie (jacht Flow).

- Regaty Les Voiles de Saint-Barth kończymy na drugim miejscu! Było tak blisko. Przegrywamy te regaty na remisie punktowym. Boli, ale to jest sport. Jest nam trochę smutno, bo przecież bardzo chcieliśmy, marzyliśmy, a do wygranej zabrakło tak niewiele. Gratulujemy zwycięzcom i już szykujemy się na Antigua Sailing Week. A tam bronimy tytułu z zeszłego roku! - tak skomentował występ na swoim profilu facebookowym R-Six Team 6601.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×