Małgorzata Białecka, polska mistrzyni świata, napadnięta w Hiszpanii. "Nigdy nie byłam tak przerażona"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Małgorzata Białecka
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Małgorzata Białecka

Małgorzata Białecka przeżyła dramatyczną sytuację podczas zgrupowania na Majorce. Nad ranem obudził ją dziwny hałas i okazało się, że w pokoju buszuje złodziej. "Zobaczyłam mężczyznę, w zasadzie widziałam tylko jego oczy" - relacjonuje zawodniczka.

Złota medalistka żeglarskich mistrzostw świata (klasa RS:X) z 2016 roku - Małgorzata Białecka - nie będzie miło wspominać pobytu na zgrupowaniu reprezentacji na Majorce. Bynajmniej, nie chodzi o sprawy sportowe. Uczestniczka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro (2016) została napadnięta, straciła portfel i telefon.

Do traumatycznej - jak przyznaje sama zawodniczka - i zarazem dramatycznej sytuacji doszło nocą. Oddajmy głos Białeckiej. "Około godziny 4 rano, obudziłam się z powodu hałasu. Okazało się, że z biurka zlatywał mój dowód osobisty. W ciemnościach zobaczyłam mężczyznę, w zasadzie widziałam tylko jego oczy. Nigdy nie krzyczałam tak głośno i nigdy nie byłam tak przerażona!" - pisze na Facebooku.

Oto cały wpis (w języku angielskim).

Okazało się, że krzyk Białeckiej wystraszył złodzieja, który uciekł przez okno (pokój na I piętrze). Mężczyzna wcześniej - zdaniem naszej zawodniczki - spryskał gazem pokój Kamili Główczak, która nie zareagowała na krzyk koleżanki. Nie słyszała. Dopiero trzecia z Polek - Karolina Lipińska - zaniepokojona zamieszaniem zadzwoniła natychmiast do trenera.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Selekcjoner, Paweł Kowalski, w rozmowie z Magazynem "Żagle" nie ukrywa, że "wszyscy najedli się strachu". Dodaje też, że to nie pierwszy taki przypadek na Majorce. "Kilka razy spotykały nas niezbyt miłe sytuacje. Kiedyś straciłem tam trochę sprzętu, paszport i pieniądze, a odkąd latamy na regaty o Puchar Księżniczki Zofii takie historie można mnożyć. Chciałbym przestrzec wszystkich sportowców i turystów przed tym co może się stać, kiedy nasza czujność jest obniżona" - mówi.

Czytaj także: Thomas Coville: Nie ma marzenia, którego nie można spełnić >>

Białecka twierdzi, że ma teraz problem. Obawia się o swoje zdrowie, o swoje rzeczy. - Jesteśmy już niby bezpieczne w innym miejscu. Mimo to boję się własnego cienia - pisze w social mediach.

Zawody o Puchar Księżniczki Zofii rozpoczną się 2 kwietnia, a później na tym samym akwenie zostaną rozegrane mistrzostwa Europy.

Czytaj także: Troje Polaków na podium Andalusian Olympic Week >>

Źródło artykułu: