W środę, 19 października, media obiegły przecieki w sprawie decyzji, jaką podejmie Międzynarodowa Federacja Narciarska wobec rosyjskich i białoruskich sportowców. Choć przez pewien czas postawa FIS była dość niejednoznaczna w kwestii dopuszczenia do startów zawodników z tych dwóch krajów, Martti Uusitalo (reprezentant Finlandii w strukturach FIS) zdradził, że federacja podtrzyma ich zawieszenie.
Oficjalna decyzja w tej sprawie zapadła w sobotę - w austriackim Soelden. - Wyszło zgodnie z oczekiwaniami. Decyzja o zawieszeniu została podtrzymana - przekazał szwedzki członek zarządu FIS, Mats Arjes, cytowany przez agencję prasową TT.
Zanim decyzja zapadła oficjalnie, pojawiły się głosy ze strony Szwedów i Norwegów o możliwym bojkocie Pucharu Świata, gdyby FIS zdecydował się na przywrócenie reprezentantów Rosji i Białorusi.
Przypomnijmy, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainę rosyjscy i białoruscy sportowcy są zawieszeni od marca 2022 roku. Sobotnia decyzja oznacza, że zawodników z Rosji i Białorusi nie zobaczymy w skokach i biegach narciarskich, kombinacji norweskiej, narciarstwie alpejskim oraz dowolnym i snowboardzie.
Czytaj także:
- Sensacja w mistrzostwach Japonii. Kasai też skakał
- Czołowy skoczek wrócił po kontuzji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze