Świńska grypa - szczepić czy nie szczepić?

Świńska grypa dotyka również sportowców. W ostatnich dniach głośno było o przypadkach zachorowań u Mattiego Heikkinena i Eldara Roenninga, dwójki znanych biegaczy narciarskich. Nic więc dziwnego, że w niektórych krajach całe reprezentacje są szczepione przeciwko chorobie. Są jednak i tacy, którzy wolą zrezygnować z zastosowania szczepionki.

W tym artykule dowiesz się o:

Szczepionka przeciwko świńskiej grypie wywołuje różne opinie co sprawia, że nie ma zgodności wśród narciarzy co do słuszności jej stosowania. Po przypadkach zachorowań u Mattiego Heikkinena i Eldara Roenninga kolejnym, u którego stwierdzono obecność wirusa, jest medalista mistrzostw świata juniorów i czterokrotny mistrz Europy w biathlonie Tarjei Boe. Młody zawodnik z Norwegii podobnie jak jego starsi koledzy nie przechodzi choroby zbyt poważnie i ma nadzieję, że już w najbliższy weekend powróci do treningów.

Mając świadomość faktu, że liczba zachorowań w całej Europie jest spora, w niektórych krajach postanowiono zaszczepić całe reprezentacje. W ten sposób poczyniono więc w przypadku biathlonistów z Kanady, Norwegii i Włoch; ponadto w ostatnich dniach o zaszczepieniu się poinformowały biegaczki Kristin Stoermer Steira i Walentina Szewczenko. Oprócz tych, którzy są zdania, że szczepionka jest optymalnym wyjściem z sytuacji nie brak jednak i takich, którzy mają przeciwne zdanie. W Niemczech zdecydowano bowiem, że kadra narodowa biathlonistów nie zostanie zaszczepiona.

Trener Mark Kirchner, w przeszłości znakomity zawodnik, wyjaśnił, że uznano tak po konsultacjach z lekarzami reprezentacji, którzy zalecili ponadto, żeby biathloniści nie szczepili się we własnym zakresie. Decyzja ta najbardziej ucieszyła Alexandra Wolfa. - Jak dotąd tylko jeden raz się szczepiłem przeciwko zwykłej grypie, jednak efekt był znacznie gorszy niż gdybym zachorował. Źle przyjąłem szczepionkę, byłem osłabiony i straciłem trzy tygodnie treningów - powiedział niemiecki biathlonista.

W Finlandii na świńską grypę szczególnie dużo osób zachorowało w regionie Rovaniemi, gdzie mają odbywać ostatnie treningi przed rozpoczęciem sezonu fińscy skoczkowie na czele z Janne Ahonenem. Powracający do uprawiania sportu po rocznej przerwie lider kadry również nie ma zamiaru się szczepić. - Świńska grypa nie jest czymś, czym bym się martwił, gdyż się jej nie boję. Zaszczepiłem swoje dzieci dla ich bezpieczeństwa, gdyż moja żona bardzo o to zabiegała, jednak osobiście nie jestem zwolennikiem tej szczepionki – powiedział Ahonen.

Komentarze (0)