Finn Air gubi bagaże narciarzy

Strajk pracowników linii lotniczych Finn Air sprawił, że kilku narciarzy uczestniczących przed tygodniem w zawodach w Kuusamo ma zniszczony, lub zagubiony bagaż. Od poniedziałku liczne bagaże wciąż nie opuściły Helsinek, choć dawno miały wrócić do właścicieli.

Strajk związany ze zwolnieniami części pracowników lotniska w Helsinkach rozpoczął się w poniedziałek, a właśnie wówczas po weekendowych zawodach w Kuusamo sprzęt startujących tam narciarzy miał opuścić Finlandię. Wiele lotów zostało jednak odwołanych, a w przypadku bagaży nastąpiło wielkie zamieszanie i bałagan, którego skutków mimo upływu kilku dni wciąż jeszcze nie udało się w pełni zniwelować.

Uszkodzeniu uległy bagaże m.in. biegaczy Pettera Northuga czy Iriny Chazowej (w przypadku Rosjanki nie udało się jak dotąd odnaleźć jej butów narciarskich). Problemy z zaginionymi butami,a także z kaskiem, ma również Mario Stecher, austriacki specjalista od kombinacji norweskiej, który został zmuszony pożyczyć w Lillehammer sprzęt od kolegów z reprezentacji Lukasa Klapfera i Davida Kreinera. Z kolei Felix Gottwald, który z powodu choroby ostatecznie nie wystartował w Kuusamo, nie odzyskał jak na razie swojego ulubionego kombinezonu.

To nie pierwszy przypadek kłopotów związanymi z Finn Air, jakie dotknęły narciarzy. Z uwagi na opóźnienia w poszczególnych lotach w połowie listopada ekipy alpejczyków z Austrii, Włoch oraz Szwajcarii dotarły do Finlandii dzień później niż planowały i miały w związku z tym mniej czasu na treningi przed slalomem w Levi.

Komentarze (0)