Janne Ahonen trafił do szpitala

Janne Ahonen trafił we wtorek do szpitala z powodu grypy. Skoczek już dwa dni wcześniej musiał zrezygnować z występu w Pucharze Świata w Lillehammer; teraz okazało się, że leczenie w domu nie wystarczy i niezbędna jest kroplówka. Zawodnik mimo to ma jeszcze we wtorek opuścić klinikę.

W tym artykule dowiesz się o:

- Grypa nie jest czymś, czym bym się martwił, gdyż się jej nie boję. Zaszczepiłem swoje dzieci dla ich bezpieczeństwa, gdyż moja żona bardzo o to zabiegała, jednak osobiście nie jestem zwolennikiem tej szczepionki - takie słowa padły z ust Janne Ahonena miesiąc temu. Niestety, zawodnik nie zdołał uniknąć choroby, na którą w ostatnich tygodniach w Finlandii zapadło bardzo wiele osób, choć akurat w jego przypadku nie jest to wirus AH1/N1.

Fiński skoczek już na piątkowym treningu w Lillehammer skakał z gorączką i musiał nawet zrezygnować z jednej próby. Leki podane mu przez doktora kadry sprawiły, że temperatura spadła i zawodnik zajął dziewiąte miejsce w sobotnim konkursie. Dzień później już nie stanął na starcie, gdyż gorączka wróciła. - Poszedłem do szpitala od razu w niedzielę, gdy tylko wróciliśmy z Lillehammer, lecz mogłem z niego od razu wyjść i wrócić na noc do domu. Dziś rano musiałem jednak tam wrócić. Mięśnie bardzo mnie bolą, w ogóle nie mogę się poruszać - napisał we wtorek Ahonen na swoim blogu publikowanym na stronie fińskiej telewizji MTV3.

Zawodnik został podłączony do kroplówki, podano mu też leki, i wysoka gorączka ponownie zaczęła spadać. Potwierdzono już, że Fin jeszcze we wtorek ma wrócić do domu.

Komentarze (0)