- Założenia były dobre, ale system jest niedopracowany. Moim zdaniem przeliczniki na tak dużą skocznię były niewłaściwie skalkulowane. Było za dużo punktów za belkę w stosunku do punktów za wiatr - ocenił w rozmowie z Przeglądem Sportowym Łukasz Kruczek trener polskich skoczków.
Działacze FIS przekonują, że system działa dobrze, ale do jego pełnej skuteczności potrzebne jest przeprowadzenie zawodów na danej skoczni, by ocenić jaki współczynnik będzie najlepszy. - W sumie racja, ale z drugiej strony za te konkursy są rozdawane nagrody i przyznawane punkty Pucharu Świata - powiedział Kruczek.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.