Chechhi w Pucharze Świata startuje już od kilku sezonów, swój udział brał już także w mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich, jednak jak dotąd daleko było mu do najlepszych włoskich biegaczy, choć widziano w nim ich godnego następcę. W tym roku Valerio spisuje się jednak lepiej niż kiedykolwiek, wysoko plasował się w Tour de Ski, a w Canmore wysoką formę prezentował już we wtorek, gdy zajął szóste miejsce w biegu łączonym. Piątkowy dystans 10 kilometrów stylem dowolnym okazał się dla Włocha wymarzonym, a on sam stopniowo rozkręcał się wraz z przebiegnięciem kolejnych rund.
Prowadzenie objął po 10 kilometrach i nie oddał go już do mety, choć różnice między czołowymi biegaczami były niewielkie aż do końca rywalizacji. Ostatecznie Checchi drugiego na mecie Rene Sommerfeldta pokonał o niewiele ponad osiem sekund, natomiast kolejny z Włochów Pietro Piller Cottrer przegrał ze zwycięzcą o trzynaście sekund.
Początkowo wydawało się, że głównym kandydatem do wygranej jest Anders Soedergren. Szwed biegł bardzo dobrze, prowadził na kolejnych punktach pomiaru czasu, jednak źle rozłożył siły i w drugiej części dystansu poniósł znaczne straty. Ostatecznie ukończył rywalizację na ósmym miejscu.
W sobotę w Canmore rozegrane zostaną jeszcze sprinty techniką dowolną.
Wyniki:
1. Valerio Checchi (Włochy) - 36:04,6
2. Rene Sommerfeldt (Niemcy) +8,3
3. Pietro Piller Cottrer (Włochy) +13,2
4. Vincent Vittoz (Francja) +21,1
5. Giorgio Di Centa (Włochy) +21,5
6. Marcus Hellner (Szwecja) +28,4
7. Milan Sperl (Czechy) +29,8
8. Anders Soedergren (Szwecja) +31,6
9. Nikołaj Pankratow (Rosja) +33,9
10. Martin Bajcicak (Słowacja) +35,7