- Jestem bardzo zadowolona z moich startów w minionym sezonie. Cieszę się, że forma przyszła właśnie na Igrzyska Olimpijskie. Wiadomo, gdybym zestrzeliła wszystkie krążki w biegu na 15km., to teraz cieszyłabym się z medalu, ale ja mimo wszystko jestem z siebie dumna. To jest naprawdę bardzo dobre miejsce i dzięki bardzo ciężkiej pracy małymi kroczkami mam nadzieję, że będę z roku na rok coraz lepsza - powiedziała Weronika Nowakowska.
24-letnia biathlonistka stawia przed sobą ambitne cele. Jeszcze nie tak dawno zajmowała odległe miejsca w zawodach pucharowych, by już na swoich pierwszych Igrzyskach zająć najlepsze miejsce w historii startów polskich biathlonistek na Olimpiadzie. Jeśli ogromny talent będzie rozwijał się w tak szybkim tempie i będzie poparty ciężką pracą na treningach, to już w niedalekiej przyszłości "Wera" może na stałe zaistnieć w światowej czołówce - Na pewno robię wszystko, by jak najlepiej przygotować się do najbliższego sezonu. Teraz właśnie on jest dla mnie najważniejszy. Oczywiście, wybiegam troszeczkę myślami w przyszłość, ale najpierw poznajmy kto zostanie naszym trenerem, a później można myśleć dalej. Mam tylko nadzieję, że z nowym szkoleniowcem będzie mi się pracowało tak samo rewelacyjnie jak z poprzednią trenerką. Nadii zawdzięczam bardzo wiele i oby nadal to wszystko szło do przodu - zakończyła 5. zawodniczka Igrzysk Olimpijskich w Vancouver.