Sensacyjny triumf Niemki. Sama była zaskoczona

Getty Images / Christian Manzoni / Na zdjęciu: Selina Grotian
Getty Images / Christian Manzoni / Na zdjęciu: Selina Grotian

W niedzielę (21 grudnia) Selina Grotian odniosła swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w biathlonowym Pucharze Świata i to pomimo tego, że na ostatniej rundzie biegowej musiała bronić się przed Franziską Preuss. Niemka nie ukrywała zaskoczenia.

Selina Grotian odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w masowym starcie w Annecy-Le Grand Bornand. Zawodniczka była zaskoczona swoim sukcesem po ostatnim strzelaniu. - Szczerze, nie mogę w to uwierzyć! To szaleństwo, nie mieści mi się to w głowie - przyznała Grotian, którą cytuje strona IBU.

Jak dodała Niemka, francuscy kibice swoim dopingiem dodali jej dodatkowych emocji. - To szaleństwo tutaj. Kibice są niesamowici. Są tak głośni, że to sprawia, że wyścig jest naprawdę przyjemny - dodała zawodniczka.

- Myślałam, że teraz mogę sobie pozwolić na odrobinę luzu. Drugie miejsce mi wystarczy. Jestem dość zmęczona po tych trzech tygodniach - stwierdziła, mając na myśli to, że na ostatnią rundę ruszyła z przewagą 4 sekund.

ZOBACZ WIDEO: Duży błąd Pawła Nastuli. "Nie nadawałem się do tego"

Franziska Preuss zajęła drugie miejsce, strzelając bezbłędnie i zwiększając swoją przewagę w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata do 565 punktów.

Na trzecim miejscu uplasowała się Paulina Batovska-Fialkova ze Słowacji, która po raz pierwszy od marca 2022 r. stanęła na podium, po przerwie macierzyńskiej. Zaledwie o ułamek sekundy wyprzedziła Francuzkę Jeanne Richard, która z jednym błędem zajęła czwarte miejsce, wyrównując swój najlepszy wynik z wczorajszego biegu pościgowego.

- Zrobiłam sobie drugi najlepszy prezent świąteczny po mojej córce w zeszłym roku. Gdy zobaczyłam, że jestem na piątym miejscu po ostatnim strzelaniu, wszystko było możliwe. Miałam jeszcze trochę siły i zrobiłam to na mecie - cieszyła się Słowaczka.

Komentarze (0)