- Pytano nas, czy przed zawodami spodziewaliśmy się wygranej. Powiedziałem, że tak, bo w kwalifikacjach było nas czterech w pierwszej dziesiątce, a Stefan Hula zajął szesnaste miejsce. Z tego co wiem, to nawet jeden z bukmacherów stawiał na nas przed konkursem - powiedział Małysz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Czuję się bardzo dobrze. Mam jeszcze trochę nadwagi, ale mi to nie przeszkadza. Zmienione narty też jak do tej pory nie sprawiają mi kłopotów. Inna sprawa, że pozostali skoczkowie pewnie nie są w szczytowej formie, choć taki Thomas Morgenstern skakał bardzo dobrze. Krótko mówiąc, moje skoki są na tyle dobre, że mogę wygrywać - dodał Orzeł z Wisły.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.