Dla Wisły zawody letniej Grand Prix były wyjątkowym wydarzeniem sportowym, gdyż jeszcze nigdy nie odbyła się tam impreza tak wysokiej rangi. Już kilka miesięcy przed zawodami działacze FIS wizytujący Wisłę i sprawdzający przebieg przygotowań mówili, że wszystko jest dopracowane pod każdym względem. Dzień po zakończeniu rywalizacji Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata, powiedział dla portalu SportoweFakty.pl, że organizatorzy przeprowadzili konkursy w sposób w pełni profesjonalny.
- Generalnie rzecz biorąc, były to naprawdę udane zawody, zarówno dla kibiców, jak i dla startujących zawodników. Organizatorom udało się wszystko przygotować naprawdę dobrze. Nie ma powodu, żebyśmy narzekali na cokolwiek. Obydwa konkursy były pasjonujące, w czołówce pojawiły się nowe twarze, a na trybunach zasiedli fantastyczni kibice. Polska ma wielki potencjał jeśli chodzi o międzynarodowe zawody w przyszłości. Ale jakie konkretnie to będą konkursy, to zależy też od Polskiego Związku Narciarskiego. Spodziewamy się wniosku z Polski, który wówczas będziemy na pewno rozpatrywać w trakcie wrześniowego mityngu FIS. Po nim będę mógł więcej powiedzieć na temat kalendarza i miejsc rozgrywania zawodów.
Walter Hofer odniósł się też do słów Paula Ganzenhubera, przewodniczącego Komitetu FIS ds kalendarza imprez, który niedawno stwierdził, że Polska może organizować Puchar Beskidów w ramach letniej Grand Prix, w ramach którego odbywałyby się konkursy w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem. - W ramach swojej działalności odwiedził on Szczyrk i był pod wrażeniem możliwości tej miejscowości. To prawda, wspomniał o szansach na turniej w Beskidach i Tatrach, ale w pierwszej kolejności Polski Związek Narciarski musi zgodnie z procedurami zgłosić oficjalnie taką propozycję do Komitetu Skoków Narciarskich przy FIS - zakończył Hofer.