Startować w tych zawodach to była przyjemność - wypowiedzi po FIS Team Tour w Oberstdorfie

Nie było mocnych na reprezentantów Austrii w zawodach FIS Team Tour. Na skoczniach w Willingen, Klingenthal i Oberstdorfie prezentowali zdecydowanie najlepszą i najrówniejszą formę. Nic więc dziwnego, że wszyscy członkowie zespołu zgodnie podkreślali, że cieszą się z sukcesu i ze swojej dyspozycji.

Martin Koch (Austria, pierwsze miejsce): Super, w tym niedzielnym konkursie wszystko skończyło się tak jak chcieliśmy. Ja nie byłem wprawdzie tak mocny jak tego oczekiwałem, ale to i tak wystarczyło. Miałem miłe zadanie: skakałem jako ostatni w drużynie, a ci dżentelmeni przede mą załatwili wszystko wcześniej (śmiech). Wszyscy pokazaliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Lubię FIS Team Tour, to świetnie zorganizowane zawody. Moje wspomnienia z Oberstdorfu będą bardzo dobre, była tu świetna pogoda, wspaniali kibice. Teraz jadę oczywiście do Vikersund, czekam już na ten Puchar Świata.

Gregor Schlierenzauer (Austria, pierwsze miejsce): Wow, to był weekend pełen sukcesów. Startować w tych zawodach to była przyjemność. Zwycięstwo jest oczywiście świetną motywacją. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Myślę, że powinniśmy podzielić naszą nagrodę 100 000 euro nie tylko między zawodników, ale między każdego - kierowca autobusu, fizjoterapeuci, każdy coś dodał do tego sukcesu. Teraz przed nami świetna okazja, żeby umożliwić tym ludziom wyjście z cienia, w którym zwykle dla nas pracują.

Andreas Kofler (Austria, pierwsze miejsce): Dobre zawody z pozytywnym zakończeniem. Cały FIS Team Tour był zresztą bardzo udany. Daleko skacze każdy z nas, a to przynosi pozytywne rzeczy jeśli chodzi o atmosferę w drużynie i nasze nastawienie. Nie jestem jeszcze pewny, czy pojadę na Puchar Świata do Vikersund, czy będę się w jakiś inny sposób przygotowywał do mistrzostw świata w Oslo.

Tom Hilde (Norwegia, drugie miejsce): Myślę, że wykonaliśmy w niedzielę kawał dobrej roboty. Choć skoki nie były jeszcze absolutnie idealne to i tak pokazaliśmy, że jesteśmy już blisko celu. W Willingen zajęliśmy czwarte miejsce, teraz już drugie, choć wciąż jesteśmy jeszcze daleko za Austrikaami. Aż do mistrzostw świata w Oslo musimy pracować i to ciężko, a wtedy możemy powalczyć z nimi o wygraną. Mamy nadzieję, że doping naszej publiczności da nam na mistrzostwach świata przewagę.

Michael Uhrmann (Niemcy, trzecie miejsce): To co się stało było piękne. Jestem bardzo zadowolony zwłaszcza z drugiego skoku. To trzecie miejsce doda nam na pewno pewności siebie. Każdy z nas starał się w trackie FIS Team Toru prezentować tak dobrze jak tylko umie. To scala zespół i może przynieść efekt w Oslo.

Michael Neumayer (Niemcy, trzecie miejsce): Mogę być dumny z moich kolegów z kadry. To naprawdę miłe móc był członkiem takiego zespołu. Każdy z nas wciąż może się jeszcze jednak w czymś poprawić, a skoro tak to naprawdę możemy zdobyć w Oslo medal. Na pewno pojadę do Vikersund i mam nadzieję, że będę tam dobrze skakał. Później pozwolę sobie na trochę odpoczynku i następnie rozpocznę już intensywny trening przed mistrzostwami świata.

Severin Freund (Niemcy, trzecie miejsce): Spodziewaliśmy się, że Norwegowie w lotach narciarskich będą bardzo mocni i tak się stało. Ale nasza lokata także daje bardzo dużo satysfakcji. Udało nam się zająć trzecie miejsce i możemy z optymizmem patrzeć w stronę mistrzostw świata. Mój drugi skok był naprawdę znakomity. Wszystko mi się w nim udało, co mnie bardzo cieszy.

Richard Freitag (Niemcy, trzecie miejsce): Mój pierwszy skok nie był dla mnie zbyt satysfakcjonujący. Drugi był już znacznie lepszy. Cieszę się,że jestem w tym zespole. Nie pojadę do Vikersund, tam wystąpią inni.

Werner Schuster (Niemcy, trener drużyny): Jest bardzo usatysfakcjonowany z naszej obecnej formy. Chcieliśmy dobrze wypaść w FIS Team Tour i udało nam się go ukończyć na podium. To wpłynie dobrze na morale chłopaków i na ich pewność siebie. Będziemy dobrze przygotowani na mistrzostwa świata. W najbliższych dniach zdecydujemy czy Severin Freund pojedzie do Vikersund, prawie na pewno nie pojadą tam za to Pascal Bodmer, Michael Uhrmann i Martin Schmitt.

Komentarze (0)