Codzienny przegląd narciarski (23.02)

Jedną z największych nadziei Włochów na medal w biegach narciarskich mężczyzn na mistrzostwach świata w Oslo jest Federico Pellegrino. 21-letni sprinter nie chce zapeszać i za podstawowy cel zakłada sobie awans do najlepszej trzydziestki, jednak po serii udanych występów można stawiać go w gronie tych, których stać na niespodziankę

Mgła w Holmenkollen

Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej w trakcie pierwszych dni na mistrzostwach świata w Oslo zawodników czeka rywalizacja we mgle. - Jest bardzo prawdopodobne, że mgła będzie w piątek, zapowiada się typowy mglisty dzień - mówi Arild Mentzoni z Norweskiego Instytutu Meteorologicznego. - Lepszej pogody spodziewamy się w weekend, ale nadal może być mgła, choć chwilami będzie słońce. Może też lekko padać deszcz. W Oslo to nic nowego - w historii zawodów w stolicy Norwegii było bardzo wiele biegów oraz konkursów skoków odbywających się właśnie we mgle. W 1982 roku na poprzednich mistrzostwach świata mgła w trakcie rywalizacji na dużej skoczni była tak duża, że skoczków praktycznie nie było widać.

Pellegrino o sprincie

Śmiało można powiedzieć, że Federico Pellegrino to największe objawienie sezonu jeśli chodzi o reprezentację Włoch w biegach narciarskich. 21-letni zawodnik, jeszcze kilka miesięcy temu prawie nieznany, teraz jest jednym z kandydatów nawet do medalu mistrzostw świata. - Mój podstawowy cel to wypaść dobrze w kwalifikacjach i zapewnić sobie występ we właściwych zawodach. Co potem, to już się okaże na trasie. Główni rywale? Na pewno Hattestad, Northug, Pietuchow, Joensson, Pasini, Gloersen, Scola, są w dobrej formie. Szanuję każdego. Oni za to się mnie nie boją. Mam dobre wspomnienia z Holmenkollen, rok temu byłem tam dziewiętnasty - powiedział Pellegino. Jeśli w czwartek zajmie znacznie wyższe miejsce, nikogo to nie zdziwi.

Moan przeziębiony

Magnus Moan to jedna z największych nadziei Norwegów na medal w kombinacji norweskiej. Słynny narciarz do Oslo przyjechał przeziębiony i narzeka choćby na uciążliwy katar. Moan uważa jednak, że do pierwszych zawodów w jego specjalności powinien już dojść do siebie i przeziębienie nie powinno mieć wpływu na wynik.

Komentarze (0)