Codzienny przegląd narciarski (16.03)

Liczne grono czołowych narciarzy alpejczyków to zawodnicy sporo po trzydziestce. Spośród ścisłej czołówki najstarszy jest Didier Cuche, który w sierpniu tego roku będzie świętował już trzydzieste siódme urodziny. Szwajcar nie chce jednak na razie kończyć swojej długiej sportowej kariery.

Sukces Johaug ucieszył najbardziej

Na stronie internetowej popularnej norweskiej gazety Verdens Gang kibice mogli uczestniczyć w ankiecie wybierającej to zwycięstwo któregoś ze swoich sportowców na mistrzostwach świata w Oslo, które dało im najwięcej radości. Zdecydowanie najwięcej fanów wskazało na sukces Theresy Johaug - jej wygrana w biegu na trzydzieści kilometrów otrzymała aż 54,61 % wszystkich głosów. - To bardzo miłe i zabawne, że aż tyle osób docenia mój bieg. Bardzo mnie to cieszy - powiedziała Norweżka na wieść o takich wynikach plebiscytu. 16,51% głosów oddano na wygraną Pettera Northuga w biegu na 50 kilometrów, a kolejnych 16,06% na sukces męskiej sztafety. Mało kto wskazał za to zwycięstwa Marit Bjoergen - łącznie wybierać można było spośród dziewięciu propozycji, wśród nich były wszystkie cztery złote biegi tej zawodniczki (trzy indywidualne i jeden w sztafecie) i w plebiscycie wszystkie otrzymały niewiele głosów. W przypadku biegu na 10 kilometrów było to zaledwie 1,31% wszystkich wskazań, a pozostałe sukcesy Bjoergen doceniła jeszcze mniejsza liczba kibiców. W plebiscycie wzięło udział ponad 47 tysięcy osób.

Cuche jedzie dalej

Didier Cuche, szwajcarski weteran alpejskich stoków, skończy latem trzydzieści siedem lat, jednak wcale nie ma zamiaru kończyć swojej kariery. Na konferencji prasowej w Lenzerheide, gdzie do końca tygodnia odbywać się będą ostatnie zawody bieżącej edycji Pucharu Świata ogłosił, że ma zamiar startować także w sezonie 2011/2012, co przyjęte zostało owacją ze strony dziennikarzy.

Bez Gjerdalena

Rozpoczynający się w środę ostatnie zawody biegowego Pucharu Świata, FIS World Cup Final, odbędą się bez udziału Torda Asle Gjerdalena. Reprezentant Norwegii, który na mistrzostwach świata w Oslo zdobył w biegu na 50 kilometrów brązowy, a w sztafecie złoty medal, jest bowiem chory. W tej sytuacji jego start w Sztokholmie oraz Falun nie jest możliwy. Na trasy wraca za to Petter Northug, którego z powodu choroby zabrakło w Lahti.

Komentarze (0)