Adam Małysz: Nie każdemu z wąsem do twarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wyluzowany, uśmiechnięty, skory do żartów - taki podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami jako sportowiec był Adam Małysz. Wielu żurnalistów na cześć mistrza zapuściło wąsy. - <i>Nie spodziewałem się, że tyle osób poświęci się i zapuści dla mnie wąsy. Nie każdemu przecież z nimi do twarzy</i> - mówił mistrz.

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Małysz przyznał się, że wielokrotnie nosił się z zamiarem zgolenia słynnych wąsów. - Żona mi jednak nie pozwala - tłumaczył skoczek. - Myślałem, żeby zgolić po Turnieju Czterech Skoczni, po zdobyciu mistrzostwa świata. Nawet przed zakończeniem kariery, ale jakbym wyglądał, kiedy wszyscy teraz noszą wąsy - śmiał się Małysz.

Polski skoczek, który praktycznie przez całe swoje życie był związany ze sportem, nie wyobraża sobie, by mógł się definitywnie usunąć ze świata sportu. - Na pewno będę jakiś sport uprawiał. A tym, którzy nie uprawiają sportu polecam chociażby zabawę na konsoli z grami. Ostatnio bawiłem się tym z córką i wymęczyłem się bardziej niż podczas treningu - mówił uśmiechnięty Małysz, który potwierdził, że próbował swoich sił także w komputerowej wersji skoków narciarskich. - Idealnego symulatora, oddającego wiernie to co czuje zawodnik na skoczni jeszcze nie wynaleziono. A jeśli chodzi o grę komputerową, to kiedy chciałem skakać tak jak na skoczni, niestety nie leciałem daleko - dodał wyluzowany Małysz.

Kończący karierę sportową zawodnik na brak propozycji nie narzeka. Mówi się, że może spróbować swoich sił w rajdach samochodowych. - Faktycznie, mam propozycję z rajdów terenowych. Cały czas się nad nią zastanawiam. Wyścigi i rajdy to moja pasja. Ale nie tylko, bo przecież interesuję się także innymi dyscyplinami sportu. Oglądam siatkówkę, piłkę nożną. Śledziłem rajd Paryż - Dakar, oglądam Formułę 1 i bardzo ubolewam nad tym, co spotkało Roberta Kubicę - dodał Adam Małysz.

Polscy kibice martwią się o to, jak będą wyglądały polskie skoki po zakończeniu kariery przez Adama Małysza. I choć w Planicy odbyła się symboliczna zmiana warty, bo ostatnie zawody w karierze Adama, wygrał jego młodszy rodak, Kamil Stoch, to jednak jeszcze przez lata będziemy na polskie skoki patrzeć przez pryzmat Adama Małysza. - Skoki stały się naszym sportem narodowym. Wierzę, że teraz Kamil Stoch pociągnie tę dyscyplinę sportu. Mamy zdolną młodzież. Będziemy jeszcze święcić sukcesy - zakończył z optymizmem Małysz.

Źródło artykułu: