Wspaniała passa Kamila Stocha zaczęła się w Klingenthal niemalże rok temu, trzeciego października 2010 roku, w konkursie letniej Grand Prix. Po pierwszej serii nasz zawodnik plasował się na czwartej pozycji ze stratą ponad trzynastu punktów do prowadzącego Thomasa Morgensterna, jednak w drugiej serii uzyskał aż 143,5 metra i wyprzedził wszystkich rywali - jego przewaga nad wspomnianym Austriakiem wyniosła ostatecznie 1,4 punktu.
Drugiego lutego 2011 roku skoczkowie ponownie rywalizowali w Klingenthal, tym razem jednak w Pucharze Świata. Scenariusz z letniego konkursu powtórzył się, gdyż Stoch po raz drugi z rzędu triumfował w tej niemieckiej miejscowości i po raz drugi było to zwycięstwo przed Thomasem Morgensternem. Co ciekawe, również i tym razem nasz zawodnik po pierwszej serii był czwarty.
Hat-trick skompletowany został we wtorek. Tym razem w Klingenthal, gdzie zakończyła się kolejna edycja letniej Grand Prix, Stoch liderował z dużą przewagą już po pierwszej serii, a w drugiej postawił tylko kropkę nad "i" triumfując z przewagą ponad dwudziestu pięciu punktów nad Gregorem Schlierenzauerem, co jest istnym nokautem.
Piętnastego lutego 2012 roku Klingenthal ponownie będzie areną zawodów Pucharu Świata. W sytuacji gdy obiekt Vogtland-Arena jest tak szczęśliwy dla Kamila Stocha można spodziewać się, że będzie on należał do grona głównych faworytów tego konkursu.