W Kuusamo to samo. Co dalej ze skokami w Ruce?

Pogoda w Laponii po raz kolejny nie przestaje utrudniać życia skoczkom i organizatorom inauguracji narciarskiego sezonu w Ruce. Wzorem ubiegłych lat także i w tym roku warunki panujące w okolicach Kuusamo całkowicie torpedują program imprezy.

Kłopoty zaczęły się już w piątek, gdy cudem udało się w południe przeprowadzić dwie serie treningowe. Podczas loteryjnych testowych kolejek najlepszymi odległościami popisali się Andreas Kofler (141,5m) i Piotr Żyła, który lądował na 141 metrze. Trzeba jednak zaznaczyć, że wyniki próbnych skoków nie są do końca miarodajne.

Porywisty wiatr, mocno sypiący śnieg, a nawet dodatnie temperatury i odwilż powodują, że od 15-tej o jakichkolwiek lotach nad obiektem w Finlandii mowy być nie może. Na nic zdały się też liczne zebrania kapitanów drużyn. Następne zaplanowano na godzinę 13-tą. Wówczas zapadnie decyzja o ewentualnym przeprowadzeniu kwalifikacji. Tymczasem drużynowe zawody mają odbyć się zgodnie z planem. Początek zespołowych zmagań z udziałem polskiej reprezentacji ma rozpocząć się zatem o 15-tej. W składzie biało-czerwonych na konkurs w Ruce nie zabrakło niespodzianek. Jeśli aura pozwoli, to Piotra Żyłę i Kamila Stocha będą wspierać Krzysztof Miętus i Jan Ziobro.

Przypomnijmy też, że tradycyjny falstart odnotowali również dwuboiści, którzy są jednak w znacznie lepszej sytuacji. Sobotni konkurs skoków do kombinacji został wprawdzie odwołany z powodu zbyt silnego wiatru, ale druga część rywalizacji odbędzie się po południu na podstawie piątkowych rezultatów.

Zobacz również:

-> Rusza pucharowa karuzela!

-> Polacy odpuścili Kuusamo!

Komentarze (0)