Kamil Stoch trzeci w Lillehammer! Zwycięski Andreas Kofler pobił rekord skoczni!

Kamil Stoch jest na początku sezonu w świetnej formie - po czwartej pozycji w Kuusamo teraz przyszła trzecia lokata w Lillehammer i pierwsze podium w nowej edycji Pucharu Świata. Na średniej skoczni olimpijskiej po pierwszej serii Polak był jedenasty, jednak w decydującej kolejce przesunął się aż o osiem lokat. Zwycięzcą został Andreas Kofler, który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej PŚ.

Gdy w pierwszej serii Kamil Stoch wylądował po pokonaniu 90 metrów wydawało się, że szans na naprawdę wysokie miejsce już nie ma. Jedenasta lokata na półmetku rywalizacji okazała się jednak wystarczająco dobra, żeby zaatakować z niej w finałowej kolejce. Drugi skok najlepszego z Polaków był znakomity - Stoch uzyskał aż 96 metrów, co w tym momencie było najdalszą odległością całej serii. Nasz zawodnik wyszedł więc na prowadzenie i stojąc w miejscu przeznaczonym dla lidera mógł czekać na swojego pogromcę oglądając rywali kolejno psujących swoje skoki. Niektórzy, jak Tom Hilde, wypadli aż na koniec trzeciej dziesiątki, inni tracili tylko kilka lokat, jednak żaden nie mógł pokonać Stocha. Ostatecznie sztuka ta udała się dopiero Richardowi Freitagowi, lecz wcześniej Polak przesunął się o osiem pozycji i stanął dzięki temu na najniższym stopniu podium. Po dwóch konkursach o Puchar Świata Stoch ma więc już 110 punktów i jest to najlepszy początek pucharowej rywalizacji w jego całej karierze.

-> Kamil Stoch: To był szalony konkurs!

Powody do zadowolenia ma także wspomniany Freitag. Młody Niemiec dobrze skakał już latem, jednak przed tym sezonem zimą nie zaliczał się nigdy do grona najlepszych. W Lillehammer już po pierwszej serii był na drugim miejscu, a w drugiej kolejce uzyskał aż 103,5 metra. Nawet tak znakomity skok nie mógł mu jednak dać wygranej, gdyż po pierwszym skoku ogromną przewagę miał nad nim Andreas Kofler. Austriak, zwycięzca z Kuusamo, rozpoczął konkurs w Lillehammer od pobicia rekordu skoczni liczącego sobie blisko osiemnaście lat! 104,5 metra Espena Bredesena uzyskane w 1994 roku na igrzyskach olimpijskich wydawało się być nie do pobicia, jednak Kofler po cudownym skoku uzyskał jeszcze o pół metra więcej. W drugiej kolejce lądował już bliżej, bo po pokonaniu 98 metrów, jednak z ogromnej osiemnastopunktowej przewagi nad Freitagiem i tak pozostało mu jeszcze sześć "oczek" dających wygraną. To drugie zwycięstwo Koflera w drugich zawodach nowego sezonu. Austriak prowadzi więc w klasyfikacji Pucharu Świata z kompletem punktów.

-> Zobacz wspaniały skok Andreasa Koflera!

-> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata!

W Lillehammer oprócz wspomnianych skoczków w czołowej dziesiątce znaleźli się także zawodnicy, których wyniki można uznać za pewne zaskoczenie. Roman Koudelka uplasował się bowiem na czwartym miejscu i najwyraźniej potwierdził dobrą dyspozycję na początku sezonu. Tuż za nim sklasyfikowany został kolejny Czech, Lukas Hlava, w którego przypadku jest to najlepszy wynik w całej karierze - nigdy dotąd nie zdołał wejść do pierwszej dziesiątki, podobnie jak Władimir Zografski, który teraz zajął ósme miejsce. Dwie lokaty za Bułgarem uplasował się Simon Ammann, dla którego występ w Lillehammer był pierwszym w nowym sezonie.

A jak wypadli pozostali Polacy? Oprócz Stocha na duże słowa uznania zasługuje także Piotr Żyła, który kolejny raz udowodnił, że w tej chwili jest postacią numer dwa w naszej kadrze. Po pierwszej serii zajmował dwudzieste pierwsze miejsce. W drugiej kolejce powtórzył się scenariusz z Kuusamo i Żyła tak samo jak przed tygodniem znacząco się poprawił, choć paradoksalnie odległość była słabsza o trzy metry. Mimo to nasz zawodnik przesunął się aż na jedenaste miejsce, które jest jego najlepszym wynikiem w Pucharze Świata w całej karierze.

Również z najlepszego wyniku cieszyć się może Maciej Kot. Od dwóch lat regularnie zajmuje on wysokie miejsca latem w cyklu Grand Prix, jednak zimą forma jak dotąd zawsze znikała i Kot jeszcze nigdy nie zdobył żadnych punktów w Pucharze Świata. Niemoc została wreszcie przełamana w Lillehammer, gdzie nasz zawodnik awansował do drugiej serii, w której zajął całkiem dobre dziewiętnaste miejsce. Poza czołową trzydziestką uplasowali się za to Krzysztof Miętus, Jan Ziobro, Stefan Hula i Dawid Kubacki.

W niedzielę w Lillahammer odbędzie się kolejny konkurs. Według planów ma zostać rozegrany na dużej skoczni, jednak ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero wieczorem - jeśli okaże się, że obiekt nie jest gotowy to rywalizacja odbędzie się tak jak w sobotę na średniej skoczni.
Wyniki konkursu w Lillehammer:

MZawodnikKrajPunktySkok
1 Andreas Kofler Austria 279,3 105,0/98,0
2 Richard Freitag Niemcy 273,3 95,5/103,5
3 Kamil Stoch Polska 249,6 90,0/96,0
4 Roman Koudelka Czechy 248,5 99,5/92,0
5 Lukas Hlava Czechy 246,8 96,5/89,5
6 Gregor Schlierenzauer Austria 239,3 88,5/92,5
7 Anssi Koivuranta Finlandia 239,0 96,0/93,0
8 Władimir Zografski Bułgaria 236,2 94,0/89,5
9 Simon Ammann Szwajcaria 235,0 92,5/91,5
10 Jernej Damjan Słowenia 233,7 97,5/82,5
11 Piotr Żyła Polska 231,5 92,0/89,0
19 Maciej Kot Polska 222,4 87,0/85,0
34 Krzysztof Miętus Polska 109,3 90,0
39 Jan Ziobro Polska 104,3 87,5
41 Stefan Hula Polska 103,9 83,5
46 Dawid Kubacki Polska 93,8 77,5
Źródło artykułu: