Na taki występ Paweł Wąsek czekał od początku kariery. W sobotę (4 stycznia) udało mu się osiągnąć życiowy sukces podczas trzeciego konkursu w ramach Turnieju Czterech Skoczni.
Wąsek zaprezentował się ze znakomitej strony w Innsbrucku. Najpierw po skoku na odległość 129 metrów zajmował 9. miejsce, a w finałowej serii osiągnął 129,5 m, co dało mu awans na 5. pozycję.
Taki wynik naszego reprezentanta sprawił, że ten wyjedzie ze wspomnianego miasta znacznie bogatszy. 5. miejsce w tym konkursie gwarantowało bowiem zarobek w wysokości 5,2 tysięcy franków szwajcarskich.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
W przeliczeniu na złotówki, to przy obecnym kursie mówimy o kwocie 23,6 tysięcy. Właśnie tyle wpłynie na konto Wąska po jego życiowym sukcesie.
Jeżeli chodzi o sezon 2024/25, to 25-latek jest najlepiej zarabiającym skoczkiem z naszego kraju. Do tej pory zgarnął już ponad 130 tysięcy złotych, a jesteśmy obecnie na półmetku zmagań.
Wąsek swój dorobek będzie mógł powiększyć już w poniedziałek, 6 stycznia. Wówczas odbędzie się ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni, który zaplanowano w austriackim Bischofshofen.