Niedzielna sztafeta mieszana potwierdziła, że nasze biathlonistki śmiało można zaliczać do czołówki światowej. Choć w pozostałych zespołach zabrakło wielu gwiazd (między innymi Magdaleny Neuner, Heleny Ekholm czy Kaisy Makarainen) to i tak dyspozycja zaprezentowana przez Krystynę Pałkę i Weronikę Nowakowską-Ziemniak robi wrażenia. Pierwsza z nich na drugie strzelanie dotarła jako jedna z kilku bezbłędnych zawodniczek. Za drugim razem czysto strzelała już jako jedyna i w tym momencie Polska objęła prowadzenie.
Na drugim odcinku na trasę ruszyła Nowakowska-Ziemniak i także spisała się znakomicie - przez znaczną część swojej zmiany utrzymywała prowadzenie, a jej przewaga nad kolejnymi zespołami wynosiła chwilami nawet kilkanaście sekund. Polka dopiero na ostatnim kilometrze, już po swoim drugim strzelaniu, musiała uznać wyższość Olgi Zajcewej, zwyciężczyni dwóch tegorocznych zawodów pucharowych.
Niestety, o ile nasze panie zaprezentowały się fantastycznie, o tyle występ panów może pozostawiać już więcej do życzenia. Startujący na trzeciej zmianie Tomasz Sikora rozpoczął bieg na drugim miejscu, lecz dalej było już gorzej. Lider naszej męskiej kadry podczas drugiego strzelania dwukrotnie musiał dobierać dodatkowe pociski po niecelnych próbach, a na dodatek biegowo nie był tak mocny jak rywale, przez co polska sztafeta spadła na szóste miejsce.
Startujący na ostatniej zmianie Krzysztof Pływaczyk także dwukrotnie się mylił i podobnie jak Sikora dzięki dobieranym pociskom uniknął karnej rundy. Szóstej pozycji nie udało jednak się utrzymać i skończyło się na dziewiątym miejscu polskiej reprezentacji. Biorąc pod uwagę fakt, że indywidualne starty Sikory i Pływaczyka w tym sezonie nie są zbyt dobre, wynik nie jest zły - nasz zespół miał dziesiąty numer startowy, więc uplasował się powyżej swojego rozstawienia. Z drugiej zaś strony, pozostaje niedosyt po świetnym początku Pałki i Nowakowskiej-Ziemniak, które są w wybornej dyspozycji.
Zwycięstwo przypadło sztafecie rosyjskiej, która startowała w składzie Olga Wiłuchina, Olga Zajcewa, Aleksiej Wołkow i Anton Szipulin. Rosjanie popisali się dobrym strzelaniem (tylko pięć razy dobierali dodatkowe pociski), a dodatkowo świetnie pobiegli, dzięki czemu ich przewaga nad drugimi Czechami wyniosła blisko pół minuty. Sklasyfikowani na trzecim miejscu Francuzi, którzy rywalizowali bez Martina Fourcade’a, stracili do Rosjan już blisko czterdzieści sekund.
Wyniki biegu sztafetowego:
M | Kraj | Skład | Czas | Kary |
---|---|---|---|---|
1 | Rosja | Wiłuchina, Zajcewa, Wołkow, Szipulin | 1:13:33,4 | 0+5 |
2 | Czechy | Vitkova, Soukalova, Moravec, Slesingr | +27,0 | 0+3 |
3 | Francja | Dorin-Habert, Boiley, Boeuf, S. Fourcade | +38,5 | 0+9 |
4 | Szwecja | Hoegberg, Nilsson, Lindstroem, Bergman | +1:02,8 | 0+7 |
5 | Niemcy | Henkel, Goessner, Roesch, F. Graf | +1:10,8 | 1+9 |
6 | Kanada | Imrie, Kocher, Green, Leguellec | +1:14,5 | 0+8 |
7 | Włochy | Ponza, Oberhofer, Hofer, Windisch | +1:21,5 | 1+9 |
8 | Ukraina | Va. Semerenko, Vi. Semerenko, Deryzemlja, Semenov | +1:23,4 | 2+7 |
9 | Polska | Pałka, Nowakowska-Ziemniak, Sikora, Pływaczyk | +1:49,0 | 0+6 |
10 | Białoruś | Domraczewa, Dubarezawa, Nowikow, Abramenko | +2:04,3 | 0+11 |