- Pierwszy skok nie do końca mi wyszedł, ale z tego drugiego jestem naprawdę zadowolony - powiedział mistrz Polski na łamach Przeglądu Sportowego. Po pierwszej serii Stoch przegrywał z Piotrem Żyłą, ale w drugim skoku pobił rekord obiektu (136 m) i wygrał zawody.
Teraz Kamila czeka udział w Turnieju Czterech Skoczni. - Jestem optymistą, ale niczego nie zamierzam obiecywać. Rywalizacja w Pucharze Świata stoi na bardzo wysokim poziomie i nawet kilkunastu zawodników może walczyć o zwycięstwo - stwierdził.
Źródło: Przegląd Sportowy.