102 dni do igrzysk. "W oczach zawodników widać zacięcie"

28 października w Krakowie zorganizowano konferencję przed sezonem narciarskim. Główny akcent położono na igrzyska. - W oczach zawodników widać zacięcie - stwierdził wiceprezes Andrzej Wąsowicz.

Na konferencji prowadzonej przez Jarosława Krzoskę zabrakło Apoloniusza Tajnera. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego z przyczyn obiektywnych nie mógł być obecny - w roli gospodarza zastąpił go więc Andrzej Wąsowicz, wiceprezes ds. organizacyjnych i finansowych.

Konferencja, oprócz podsumowań sezonu przygotowawczego i określenia celów na zimę, była również okazją do wyróżnienia działaczy PZN, którzy szczególnie zasłużyli się dla polskiego narciarstwa. Tytuły honorowych członków Związku przyznano: Stefanii Biegun, Wacławowi Ciupidrze, Władysławowi Jagielle, Wandzie i Tadeuszowi Maciejczykom oraz Eugeniuszowi Rybickiemu.

Podczas spotkania były obecne kadry A, młodzieżowa i juniorów w skokach narciarskich oraz kadry kobiet i mężczyzn w biegach (zabrakło jednak Justyny Kowalczyk, która będzie obecna na konferencji w Warszawie). - To jest bardzo ważny sezon zarówno dla nas, jak i kibiców narciarstwa. W swoich działaniach zapewniliśmy wszystkim zawodnikom maksymalne możliwości przygotowania - podkreślał wiceprezes Wąsowicz.

Głos zabrali również trenerzy kadr. - W stosunku do minionego sezonu, wiele nowości nie ma. Jeśli chodzi o realizację planów wszystkich grup, udało nam się je wypełnić. Poszczególne treningi wypadły tylko ze względów pogodowych, ale to są sytuacje wpisane w skoki narciarskie. Nie ukrywam jednak, że było trochę modyfikacji - chcąc osiągać dobre wyniki potrzebne są korekty. Jeśli chodzi natomiast o kwestie zdrowotne - drobne kontuzje nas nie ominęły, jednak nie wymagały one dużych przerw. Co również warto powiedzieć - w tym roku przygotowania do sezonu trwają cały czas - nie oddzielamy lata od zimy. Zaczęły się one na początku maja, a teraz zmieni się jedynie to, że zawodnicy będą brali udział w cyklicznych zawodach - zaznaczył Łukasz Kruczek.

Kadra A w skokach narciarskich, fot. Polski Związek Narciarski
Kadra A w skokach narciarskich, fot. Polski Związek Narciarski

Trener główny kadry młodzieżowej podkreślił, jaką wagę ma współpraca między grupami szkoleniowymi. - Konsultacje są ścisłe. Przeprowadzamy je wszyscy razem. Tak będzie aż do pierwszych startów w Pucharze Świata - cieszy się Robert Mateja.

Szkoleniowiec kadry młodzieżowej zaznaczył zaś, że głównym celem dla najmłodszych zawodników będą mistrzostwa świata juniorów. - Do tego się przygotowujemy. Będziemy skakać również m.in. na uniwersjadzie - powiedział Maciej Maciusiak.

Z postępów w kadrze biegaczek zadowolony jest trener Ivan Hudac. - Zawodniczki zrozumiały, że praca przed igrzyskami nie trwa tylko miesiąc. Biegaczki zrobiły duży postęp. Teraz mamy kadrę, ta kadra żyje, ma swoje cele i ambicje. Mam nadzieję, że podopieczne pokażą to w zawodach. Chcę również, aby wierzyły w swoje możliwości. Udowodniły w zeszłym sezonie, że są zdolne do osiągania dobrych wyników - nie ukrywał podczas konferencji Słowak.

Na pierwszym planie kadra biegów narciarskich kobiet, fot. Polski Związek Narciarski
Na pierwszym planie kadra biegów narciarskich kobiet, fot. Polski Związek Narciarski

- Cały czas współpracujemy z Ivanem i dziewczynami, właściwie na wszystkich zgrupowaniach. Dopiero potem, w zimie, cele i udział w startach będą się u nas nieco różniły - podkreślił Janusz Krężelok, trener kadry mężczyzn. - Przepracowaliśmy cały sezon przygotowawczy. Nie było kontuzji, ewentualnie tylko drobne przeciążenia. Chłopcy zrobili postęp, zobaczymy, jak to się przełoży na wyniki w sezonie zimowym - dodał szkoleniowiec.

Kończąc konferencję wiceprezes Wąsowicz nie zrezygnował z wypowiedzi nacechowanych emocjami. - Pokazaliśmy niemal całą siłę polskiego narciarstwa. Nie można mówić, że podczas igrzysk zdobędziemy 5, 6 czy 7 medali, bo to jest sport. Trudno więc prorokować. Jednak wszyscy czujemy się zmotywowani i twierdzimy, że szanse na medale są uzasadnione. Na zawody nie wszyscy będą mogli pojechać, z różnych względów. Te igrzyska będą wojskowe, użyłbym takiego sformułowania -trudno będzie się tam poruszać zarówno dziennikarzom, jak i zawodnikom czy działaczom. Ale jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, bo szefem misji jest prezes Tajner, a jako ambasador wybiera się tam Adam Małysz. Mamy nadzieję, że będziemy w godnej reprezentacji - zaznaczył wiceprezes. - Proszę popatrzeć na tych młodych ludzi [zawodników]. Są optymistycznie nastawieni, widać ich oczach zacięcie. Będziemy godnie reprezentować nasz kraj na igrzyskach olimpijskich i innych arenach sportowych - zakończył Andrzej Wąsowicz.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)