Łukasz Kruczek podczas przedsezonowej konferencji prasowej 28 października w Krakowie podkreślił, że nie organizuje międzysezonowej przerwy w przygotowaniach kadry skoczków. - Skoki to jest dynamiczna dyscyplina, nie można zamykać definitywnie pewnego okresu. Warto natomiast zauważyć, że ten rok był najlepszym jeśli chodzi o współpracę między grupami szkoleniowymi. To funkcjonowało na każdym szczeblu. Z roku na rok współpraca zatacza coraz szersze kręgi i mamy tego wymierne efekty w postaci wyników. Co istotne, nie tylko kadra A daje możliwość pokazania się z dobrej strony. Inne grupy też świetnie wypadają. Pokazało to szczególnie dwóch zawodników, udowodnili, że można rywalizować z najlepszymi. Chodzi o Krzysztofa Bieguna i Jana Ziobrę - zaznaczył trener.
Niedawno w Oberstdorfie kadra skoczków narciarskich miała okazję oddawać pierwsze w sezonie przygotowawczym skoki z lodowego rozbiegu. - Chcieliśmy wcześniej wyjść na lód i to się nam udało. Ten tydzień jest przeznaczony na trening motoryczny i spotkania z dziennikarzami, potem planujemy natomiast z powrotem wrócić na rozbieg lodowy - powiedział szkoleniowiec kadry A.
Kolejne skoki biało-czerwoni oddadzą prawdopodobnie ponownie w Oberstdorfie. Następnie sztab ma obserwować pogodę i decydować, gdzie organizować przygotowania. Na trening, przy koniecznie korzystnych warunkach, kadra wyjedzie dwa, trzy dni przed rozpoczęciem Pucharu Świata.
- Od 21 listopada wszystko będzie się odbywać zgodnie z tym, co narzuca nam kalendarz FIS. Oprócz Pucharu Świata jest też uniwersjada czy Puchar Kontynentalny. Jeśli chodzi o grupę, która wystartuje na igrzyskach, bierzemy pod uwagę odpuszczenie jednego z weekendów - albo w Sapporo albo w Willingen. To wszystko jednak w zależności od zapotrzebowania. Ponadto, składy dobieramy na podstawie dyspozycji zawodników, ale również zapotrzebowania taktycznego, kiedy próbujemy zbierać punkty do kwoty startowej. Jeśli chodzi natomiast o założenia - chcemy, żeby był to sezon lepszy niż poprzedni. Czyli celem jest zdobycie jednego punktu więcej niż wcześniej - podkreślił Łukasz Kruczek podczas krakowskiej konferencji.
W rozmowach kuluarowych trener odniósł się również choćby do ewentualnych rotacji w składzie. - Dla nas jest jeszcze zbyt wcześnie na takie decyzje. Wiele okaże się, kiedy zaczniemy startować. Są też inne zawody, które chcemy obsadzić - uniwersjada, Puchar Kontynentalny czy mistrzostwa świata juniorów. Nie możemy zapomnieć o żadnej z tych imprez. Najbardziej medialny jest Puchar Świata, ale jeśli zaprzepaścimy po drodze dobre wyniki pozostałych grup to dostaniemy po plecach za rok czy dwa. Musimy myśleć długofalowo - tłumaczył Kruczek.
Czy uda się uniknąć falstartu, który naznaczył początek zeszłego sezonu w wykonaniu Polaków? - Śmiejemy się, że jesteśmy miesiąc do przodu w porównaniu z poprzednim sezonem. Problemy, które wtedy mieliśmy w początkowym okresie Pucharu Świata, teraz mieliśmy w okresie przygotowawczym. Wszystko to uległo przyspieszeniu. Jesteśmy czujni, na to co się wtedy stało - przyznaje szkoleniowiec.