Klemens Murańka: Stać mnie na dobre wyniki

O ile, o niektórych polskich skoczkach podczas 62. TCS można powiedzieć, że ewidentnie zawodzą, o tyle równo i na miarę swoich obecnych umiejętności skacze Klemens Murańka.

- Ogólnie dla mnie to całkiem dobry dzień. Niezły na rozpoczęcie Nowego Roku. Oddałem dwa niezłe skoki. Nie mam powodów do narzekań, bo skoki są naprawdę przyzwoite, a co najważniejsze powtarzalne. Wszystko idzie w dobrym kierunku - powiedział po 2. konkursie TCS Klemens Murańka.

Konkurs noworoczny w Garmisch-Partenkirchen był bardzo obiektywny. Kto wie, czy nie najbardziej w całym sezonie 2013/2014. Nie było żonglowania belką startową. Wiatr był w miarę stabilny, a wyniki na przysłowiowym styku, bo tym razem nie natura, a umiejętności skoczków decydowały o rezultatach. - Stawka jest bardzo wyrównana. To są przecież zawody Pucharu Świata. W przedziale jednego metra potrafi skoczyć nawet ośmiu zawodników. Taki jest poziom obecnych skoków. Niuanse decydują o miejscach - wyjaśnia Murańka.

Przed rokiem Murańka został wycofany z TCS po dwóch konkursach. Teraz na półmetku zajmuje bardzo dobre 12. miejsce i zaliczy swój pierwszy pełny TCS w karierze. - Pierwszy raz będę skakał w Austrii podczas Turnieju Czterech Skoczni. Wcześniej zdarzało mi się bywać na tych skoczniach, ale tylko na treningach. Liczę na dalekie skoki także w austriackiej części TCS. Jeśli uplasuję się na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej, będę bardzo zadowolony. Wiem, że stać mnie na to. W Oberstdorfie byłem 14. W Engelbergu zająłem 7. miejsce. Pokazuje to, że potrafię plasować się w okolicach czołowej piętnastki i stać mnie na dobre wyniki - zakończył młody polski skoczek.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Źródło artykułu: