Konkurs drużynowy w Kuusamo odwołany

Fińskie Kuusamo nie ma szczęścia do pogody podczas inauguracji Pucharu Świata w skokach narciarskich. Problemy z wiatrem i silnym śniegiem zdarzały się tu już kilkakrotnie i nie inaczej było teraz – piątkowy konkurs drużynowy najpierw został przerwany, a potem po kilkudziesięciu minutach jury podjęło decyzję o odwołaniu zawodów.

Kilkustopniowy mróz, przepięknie ośnieżone drzewa wokół skoczni, sprzyjający wiatr i brak opadów – tak było w Kuusamo o godzinie 17:00, gdy rozpoczęła się pierwsza seria. Początek konkursu zwiastował również to, co jest podczas każdych zawodów najważniejsze - dobre dalekie skoki: Ville Larinto poszybował na odległość 134,5 metra, Wolfgang Loitzl wylądował tylko 2,5 metra bliżej, a kilka minut później 141 metrów osiągnął Martin Koch kończący próby drugiej grupy skoczków z każdego kraju.

Gdy Austriak szybował w powietrzu, nad Kuusamo zaczynał już padać coraz silniejszy śnieg i następni skoczkowie mieli coraz większe problemy z uzyskiwaniem choćby przyzwoitych odległości. Beznadziejne skoki Martina Schmitta i Harriego Olli sprawiły, że konkurs został w końcu przerwany i rozpoczęto przecieranie torów w celu usunięcia z nich coraz grubszej warstwy świeżego śniegu. Niestety, przyniosło to bardzo krótkotrwały efekt – wprawdzie Anders Bardal i Gregor Schlierenzauer zaprezentowali się przyzwoicie, jednak już po chwili tory zostały znów przysypane, a na dodatek zaczął wiać coraz silniejszy wiatr.

Jury zawodów zdecydowało się przeczekać złe warunki i wznowić rywalizacji najpierw o godzinie 18:15, następnie o 18:30, aż wreszcie, gdy jasnym stało się, że szans na poprawę pogody nie ma żadnych, zapadła w końcu jedyna słuszna decyzja o odwołaniu zawodów. Problemy z warunkami atmosferycznymi w Kuusamo to nie nowość – konkursy były tu anulowane już np. w 2006 roku, trzy lata wcześniej bardzo groźnie upadł w trudnych warunkach Thomas Morgenstern, a i zawody które udawało się dokończyć niejednokrotnie ciągnęły się bardzo długo z uwagi na niezliczone przerwy powodowane wiatrem.

Zanim piątkowy konkurs został odwołany swoje próby oddali wszyscy czterej polscy skoczkowie. Z grupy tej najlepiej wypadł Marcin Bachleda, który osiągnął 113 metrów, o pół metra więcej niż Kamil Stoch. Skaczący w bardzo trudnych warunkach Adam Małysz uzyskał 104,5 metra, natomiast Stefan Hula wylądował na 97 metrze.

W sobotę w Kuusamo odbędzie się konkurs indywidualny zaplanowany na godzinę 15:00.

Źródło artykułu: