Po agresji Rosji na Ukrainę świat sportu domaga się surowych sankcji. Padają postulaty odebrania Rosjanom prawa organizacji dużych imprez (m.in. finału Ligi Mistrzów czy mistrzostw świata w siatkówce).
Przed ważną decyzją stoją włodarze Polskiego Związku Narciarskiego. W dniach 18-20 marca w Niżnym Tagile odbędą się kwalifikacje i dwa konkursy skokach narciarskich kobiet. W ten sam weekend w Tiumeniu zaplanowano finałowe zawody PŚ w biegach narciarskich.
- W tej chwili nie wyobrażam sobie naszego wyjazdu na zawody Pucharu Świata do Rosji - powiedział sport.pl Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN.
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
O przeniesienie zawodów do innego kraju apelują do władz Międzynarodowej Federacji Narciarskiej sportowcy m.in. ze Skandynawii. Na razie jednak FIS skłania się do przeprowadzenia zawodów w Rosji.
Jak ustalił sport.pl, w tej sytuacji reprezentantów Polski nie zobaczymy ani w Niżnym Tagile, ani w Tiumeniu. - Na decyzję w tej sprawie trzeba jednak poczekać - zapadnie ona po uzgodnieniach na posiedzeniach specjalnej grupy, którą utworzono przy Ministerstwie Sportu i Turystyki - czytamy na wspomnianym portalu.
W czwartek zapadły już za to inne decyzje. PZPN zapowiedział, że reprezentacja Polski nie pojedzie do Moskwy na barażowe spotkanie z Rosją (24 marca). Podobne stanowisko przedstawili Szwedzi i Czesi (zmierzą się w drugim półfinale; lepszy z tej pary ma rozegrać finał baraży w Rosji lub w Polsce).
"Wydaliśmy wspólne oświadczenie (z federacjami czeską i szwedzką) w związku z atakiem na Ukrainę. W tych okolicznościach nie wyobrażamy sobie rozgrywania meczu w Rosji" - napisał na Twitterze Cezary Kulesza, prezes PZPN (więcej TUTAJ>>).
Także w czwartek minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk spotkał się z przedstawicielami związków sportowych - m.in. PZPN, PZPS oraz Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Efektem tego było wystosowania pism do władz międzynarodowych federacji sportowych - piłki nożnej (FIFA, UEFA), siatkówki (FIVB, CEV) oraz piłki ręcznej (EHF).
Minister sportu domaga się m.in. przeniesienia barażu Rosja - Polska (a także innych spotkań w Rosji organizowanych pod egidą FIFA) na neutralny teren. Zwrócił się także do UEFA z wnioskiem o odebranie Rosji prawa organizacji finału Ligi Mistrzów (mecz ma się odbyć 28 maja w Sankt Petersburgu).
W oświadczeniu ministra nie znalazła się jednak żadna wzmianka o imprezach Pucharu Świata w biegach narciarskich i skokach narciarskich kobiet - w Tiumeniu i Niżnym Tagile.
Czytaj także: Jasny apel do ministra sportu. "Odczuwamy stan zagrożenia"