"Żal i szok", "To koniec sportu". Rosja komentuje decyzję MKOl

Żal i szok

- Rywalizować pod neutralną flagą - w ogóle tego nie rozumiem. To upokarzające - skomentował decyzję MKOl Aleksandr Owieczkin. 32-letni hokeista uważa, że podjęto nieuzasadnione kroki przeciwko rosyjskim sportowcom. - Jak można mówić o wykluczeniu w odniesieniu do IO? Nie sądzę, żeby to było właściwe. Decyzja MKOl jest niezrozumiała. Przykro mi z powodu naszych sportowców. To dla nas ogromny żal i szok - podsumował trzykrotny olimpijczyk.

"To koniec"

- Sport się skończył. Dlaczego Rosja została usunięta z udziału w igrzyskach olimpijskich - czytamy na stronach portalu dziennika "Izwiestija". Gazeta określa wtorkową decyzję MKOl "bezzasadną" i pyta na jakiej podstawie zdecydowano się wykluczyć Rosję z IO w Pjongaczangu.

- To bezprecedensowa decyzja w historii sportu. MKOl opierał się głównie na zeznaniach Grigorija Rodczenkowa, byłego szefa moskiewskiego laboratorium antydopingowego, który niedawno próbował popełnić samobójstwo i jest pacjentem kliniki dla osób z zaburzeniami psychicznymi - komentuje "Izwiestija".

Będzie bojkot?

Telewizja MK.RU przeprowadziła sondę wśród rosyjskich kibiców, która nie pozostawia żadnych wątpliwości - fani chcą całkowitego bojkotu zimowych igrzysk. - Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, skrytykowali MKOl. Ludzie wierzą, że wszystko, co dzieje się z naszym zespołem w ostatnim czasie, jest kpiną ze strony międzynarodowych struktur sportowych - czytamy w komentarzu do wyników sondy.

"Kompleksowo i nieprzyjemnie"

- Jest to decyzja kompleksowa i bardzo nieprzyjemna. Jeśli została wcześniej przygotowana, to sprawa byłaby dziwna i całkowicie niedopuszczalna - skomentował w rozmowie z dziennikarzami znany rosyjski pięściarz Nikołaj Wałujew.

Informator MKOl

- MKOl, podejmując decyzję o wykluczeniu, nie uwzględnił danych z elektronicznej bazy moskiewskiego laboratorium antydopingowego. Opierał się jedynie na zeznaniach swojego jedynego informatora, Grigorija Rodczenkowa. To wszystko, czym dysponują w tej sprawie - oceniła w rozmowie z telewizją RT prawnik Anna Kozmienko.

"Jechać na IO czy nie?"

"Sport Express" zapytał osobistości świata polityki i sportu, czy zawodnicy z Rosji powinni wystartować w IO w Pjongczangu pod neutralną flagą. - Nie! Polityka całkowitego prześladowania rosyjskich sportowców ma na celu upokorzenie Rosji i całego naszego narodu. Wszystkie decyzje MKOl są częścią tej polityki - stwierdził Iwan Mielnikow, wiceprzewodniczący Dumy Państwowej.

- To jest oburzająca decyzja, politycznie stronnicza. Jest dość oczywiste, że została przyjęta pod naciskiem USA. MKOl odstąpił od podstawowych ideałów ruchu olimpijskiego - dodał Michaił Jemieljanow z partii Sprawiedliwa Rosja.

- Ja w zeszłym roku do ostatniej chwili wierzyłam w sprawiedliwość. Decyzji MKOl nie można nazwać nieoczekiwaną. Wciąż jednak miałem nadzieję, że wszyscy czyści i nieskalani dopingiem sportowcy będą mogli konkurować pod banderą swojego kraju - Rosji - skomentowała słynna Jelena Isinbajewa.

[b]ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno: Rosjanie absolutnie zasłużyli na wyrzucenie z igrzysk

[/b]